-
Prezydent Stefan Starzyński
Foto – za Rocznik PTR Róże 2024
Odmiana rabatowa.
Hodowca – Łukasz Rojewski, rok
Kwiaty żółte, żółto-pomarańczowe, ćwierćrozetowe, złożone z ponad 50 płatków.
Zapach – Pachnąca.
Krzew – średniej wielkości.
Liście – żywo – zielone, błyszczące.
Pochodzenie – Sirius x Julia Child.
Sam hodowca , tak opisuje tę odmianę: „… jest różą rabatową, o żółtopomarańczowych , symetrycznie uformowanych kwiatach, które na tle żywo zielonych , błyszczących w słońcu liści wyglądają nieomal egzotycznie. Płatki kwiatowe uformowane w regularnych okółkach ukazują pylniki , które chętnie odwiedzają pszczoły. Kwiaty długo utrzymują się na róży. Z czasem jaśnieją i przybierają pistacjową barwę. Ten rodzaj starzenia się jest bardzo przyjemny dla oka . Forma przypomina róże krzewiaste. Pachnie pysznie, deserowo. w tonacji słodkiej i nutach kwiatowych z domieszką dojrzałych owoców maliny i mango z wyrazistą asystą fiołka. Całość przeszyta lekką bergamotką.” Podaję za Róże nr 8, rok 2024.
Rada miasta stołecznego ogłosiła rok 2023 rokiem Stefana Starzyńskiego. Dla uświetnienia jubileuszu postanowiono uczcić pamięć Prezydenta nadając róży jego imię. 27 sierpnia, 2023 nad Wisłą, w oprawie Multimedialnego Parku Fontann u stóp Starego Miasta.
-
Jean Bach Sisley
Róża herbatnia/chińska.
Synonim - W HMF czytamy, żę w USA, odmiana ta sprzedawana bywa pod nazwą ” Creekside Manor Tea”.
Hodowca – Francis Dubreuil, rok 1898.
Kwiaty różowe, lekko cieniowane srebrzystym. Kwiaty średnicy około 8 cm złożone z około 25 płatków z ciemniejszym żyłkowaniem. Zakłada po 1-3 kwiaty na pędzie. Kwitnie przez cały sezon.
Zapach – Pachnąca.
Krzew – wysokości do 120 cm o kopiastym, dość nie porządnym pokroju.
Liście – średnio zielone, błyszczące.
To dobra , odporna na warunki uprawowe odmiana.
W wydanej w 2010 roku w USA książce pod redakcją Petera Kukielskiego, zatytułowanej Suinstable Rose Garden, znajdziemy szkic Williama Pattersona zatytułowany „A Life Filled with Roses ” a w nim czytamy: „Moją pierwsza różą, którą świadomie uprawiałem i dalej uprawiam od blisko 50 lat jest róża, którą nazwałem „Aunt Belle’s Tea” a którą potem zidentyfikowałem jako Jean Bach Sisley. W moim rodzinnym ogrodzie ona rośnie i kwitnie od ponad 100 lat. I to ją uznałbym jako najlepszy przykład róży którą poleciłbym do każdego ogrodu. Dla mnie, jest ona kwintesencją trwałości i odporności na choroby, czyli tego, czego szukam w różach.”
-
Princesse Charlene de Monaco
Grandiflora/ mieszaniec herbatni/.
Synonimy – Haiku Perfumella, Duftjuwell, Forster Rosentraum.
Hodowca – Alain Meilland w roku , 2010.
Kwiaty – w czystym , przyjemnym różu, złożone z około 60- 70 płatków, średnicy ponad 10cm. Odporne na deszcz.
Zapach – intensywny, owocowy.
Krzew – do stu cm wysokości.
Liście ciemno zielone, błyszczące, bardzo dekoracyjne.
Pochodzenie – Louis de Funes x / Pink Panther x Graham Thomas/
Zapach i kolor tej róży wystarczą, aby ująć nas za serce. Dzięki ładnym potarganym płatkom i wykwintnemu zapachowi, odmiana ta w pełni zasługuje na tytuł księżniczki.
Różana księżniczka Charlene z Monako to oszałamiająca róża złożona z około 60- 70 płatków w kształcie muszli, które mogą przejść od odcieni moreli do różowego i wytwarza pyszne, słodkie zapachy , same kwiaty aż proszą się o powąchanie. Princesse Charlene de Monako to niezwykła róża, prawie w kształcie piwonii, która trzyma się naprawdę ładnie nawet w całkowicie otwartej formie. Błyszczące, ciemnozielone liście, które ją otaczają , oferują świetny kontrast z pastelowymi kwiatami.
Nazwana tak na cześć żony księcia Alberta II.
Zanim ta róża stała się znana jako Princesse Charlene de Monako, nazywała się „Haiku Perfumella” i została już nagrodzona trzema międzynarodowymi nagrodami za zapach i złotym medalem podczas międzynarodowego konkursu nowych róż w Genewie. Teraz jest poświęcona żonie HSH Alberta II z Monako i zajęła godne miejsce wśród róż poświęconych książęcemu domowi. Para odkryła tę odmianę podczas pokazu róż w Monako, a podczas ponownego otwarcia ogrodu różanego Princess Grace / po restauracji/ w czerwcu 2014 r. została przemianowana na Princesse Charlene z Monako.To pastelowe piękno znalazło się nawet na własnym znaczku, który został wydany przez Biuro ds. Wydawania Znaczków Księstwa Monako w 2015 roku. Znaczek o wartości 0,68 € przedstawia szkic dwóch główek kwiatów i jednego zamkniętego pąka róży.
Chętnie jest sprzedawana przez kwiaciarnie ze względu na średnio długi okres życia kwiatu w wazonie - od 6 do 8 dni. Jest to wspaniała opcja do kompozycji kwiatowych i bukietów ślubnych i świetnie wygląda w zawsze popularnej kolorystyce różu. Ale nawet jako mono-kwiatowy bukiet, księżniczka Charlene z Monako przyciąga wzrok. Dzięki delikatnemu, owocowemu zapachowi i łososiowo-różowym potarganym płatkom, jest to tylko jedna z tych róż, które stają się magiczne w rękach projektantów kwiatów.To , w skrócie, oficjalny opis tej odmiany, na który natknąłem się gdzieś w internecie, nie pamiętam już gdzie.
-
Princess Beatrice
Remontantka.
Hodowca – William Paul, rok 1872.
Kwiaty – różowe, do jasno różowych, kulistej budowy, złożone z ponad 30 płatków.
Zapach – pachnie.
Krzew – jak na remontantkę skromnej postury nie wyrastający wyżej jak na jeden metr.
Floral Magazine, z którego łamów pochodzi ta ilustracja, daje taki opis tej odmiany: ” Z reguły róże, które dobrze i swobodnie kwitną w ogrodzie, nie mają z reguły tej symetrii która wymagana jest na pokazach. Z kolei te, które świetnie prezentują się na pokazach zazwyczaj nie najlepiej wypadają w ogrodach. Princess Beatrice, wyłamuje się z tej reguły i wypada świetnie w obu przypadkach. Kwiat jest o regularnym kształcie, kulisty, doskonale zbudowany, kolor głęboki, ale delikatny odcień różu z wyraźnym rumieńcem; płatki są pięknie zaokrąglone i mają świetną substancję, dzięki czemu są trwałe. Kwitnie pod szkłem w marcu, a w otwartym terenie w czerwcu i lipcu dwa razy dłużej niż inne róże. Kwiat w charakterze i zarysie przypomina odmianę Alfred Colomb, wzrost jest jednak większy jak u Victora Verdiera, energiczne pędy wytwarzają duże, jasne liście. Jedną wielką cechą, której nie można przeoczyć, jest to, że kwitnie we wrześniu i październiku tak swobodnie, jak w miesiącach letnich. Otrzymała Certyfikat Pierwszej Klasy od Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego.”
-
Persian Mystery
Fotografie : Marian Sołtys – Kolekcja własna
Mieszaniec hultemia persica.
Hodowca – wyhodowana w firmie Harkness około roku 2009.
Kwiaty – różowe z nieodłączną dla hultemii ciemniejsza plamką. Kwiaty średnicy 8-9 cm, złożone z 20 30 płatków, płaskie.
Zapach – umiarkowany.
Krzew – dobrze się krzewiący o kompaktowym pokroju, i wysokości 60 – 80 cm.
Liście – ciemno zielone, błyszczące.
Pochodzenie – podaję za HMF – /siewka rosa persica x Baby Love/ x / siewka rosa persica x Baby Love/.
Odmiana ta, świetnie pokazuje nam drogę jaka przeszła firma Harknesów od czasu słynnej rozmowy Jacka Harknessa z Alec Cockerem z przed 50 laty a traktującej o potencjalnych możliwościach jakie może dać róży niepozorna hultemia.
Odmianę tę możemy nabyć w firmie Pana Tomasza Krzyżanowskiego.
-
Królowa Warszawy
Fotografia – przez uprzejmość Pan Łukasz Rojewski.
Mieszaniec r.kordesii, floribunda.
Hodowca – Łukasz Rojewski , rok 2014.
Kwiaty – biało kremowe w słoneczne dni prawie białe, płaskie,średnicy 9-11 cm kwitnie kiściami.
Zapach – umiarkowany
Krzew – kompaktowy , wysokości do 80 cm.
Pochodzenie – /Morgengruss x Comte de Chambord/ x /Morgengruss x Constance Spry/.
Fotografia – Nina Wróbel , na Królewskiej wystawie kwiatów Warszawa 2021.
Wdzięczna roślina o majestatycznym wyglądzie. Kwiaty duże, eleganckie w kolorze perłowym przynoszącym delikatną świeżość. Uwagę przyciągają wydłużone pąki w odcieniu magnolii. W miarę otwierania się płatków ‚Królowa Warszawy’ zmienia barwę na kolor porcelanowo perłowy. Kwitnie w wiechach otwierając kwiaty stopniowo, dzięki czemu, róża prezentuje wszystkie fazy kwitnienia jednocześnie. W pełnym stadium rozkwitu, łagodnie pofalowane płatki odchylają się na zewnątrz. Ich symetria tworzy kompozycje przypominającą koronę, koncentrując uwagę na radosnych, żółto-pomarańczowych pręcikach. Niezawodna, współczesna róża rabatowa o dużych kwiatach i obfitym kwitnieniu. Średnica kwiatu 9-11 cm. Zapach korzenny, po przekwitnięciu kwiaty same się oczyszczają. Krzew jest wybitnie zimotrwały i bardzo odporny na choroby grzybowe. Deszcze nie uszkadzają kwiatów. Najlepiej prezentuje swoje walory gdy jest dobrze nawożona. Wysokość krzewu 80-110 cm, szerokość 60-70 cm. Zaleca się sadzić w grupie minimum trzy róże w rozstawie 60 x 60 cm. Po głównym kwitnieniu tniemy krzewy do połowy wysokości lub niżej.
Hodowca, Pan Łukasz Rojewski mówi: Zaliczam ja do ‚Heavy Beauty Roses’.
W tej serii mam dwie absolutne gwiazdy. ‚Królowa Warszawy’ i ‚Winterfell’. Zachowują wszystkie cechy róż z serii, wymagają jednak gleb żyźniejszych, lubią zjeść i być okresowo nawadniane. Jeśli ktoś jest zaskoczony obecnością w serii ‚Królowej Warszawy’, to proszę spojrzeć na drzewo genealogiczne:
Rodzice: [ (Morgengruss x Constance Spry) x (Morgengruss x Comte de Chambord) ].
‚Morgengruss’ jest mieszańcem R. kordesii, chętnie też tworzy wariacje.
Magnoliowe cienie na płatkach są najprawdopodobniej zasługą ‘Comte de Chambord’ usda 4b. Natomiast perfekcyjna symetria i otwarcie korony płatków odziedziczyła po zasłużonej ‘Constance Spry’. Uniwersytet w Minnesocie przeprowadził testy rugos i kilku wybranych odmian Kordesa i Austina. Jedynie ‚Constans Spry’ w testach zimotrwałości wg. badań nie ustępowała rugosom. Bliżej jej do rodzica ‚Belle Isis’ usda 4b. ‚Królowa Warszawy’ zostanie ochrzczona w ogrodach Zamku Królewskiego 12 czerwca b.r. Będzie to również silny akcent jubileuszu 50 lecia odbudowy Zamku Królewskiego.Do kupienia na: https://rosarium.com.pl/kategoria-produktu/180-lukasza-rojewskiego
-
Reynolds Hole
Burbońska/ Remontantka/.
Hodowca – Victor Trouillard, rok 1861.
Hodowca George Paul, rok 1872.
Kwiaty – różowe do różowo łososiowych.
Jak możemy przeczytać we Floral Magazine,” róża wyhodowana przez V.Trouillarda z Angers, nosi nazwę Reynoldsa Hole dzięki inicjatywie pana Standisha , który nazwał ją na cześć tego dżentelmena, który zapoczątkowując National Rose Show, być może zrobił więcej dla popularności Królowej Kwiatów w Anglii niż ktokolwiek żyjący.”
Imieniem wielebnego Reynoldsa Hole/ nie mylić z Deanem Hole/ zostały zresztą nazwane dwie róże. Ta, przywołana powyżej i zilustrowana we Floral Magazine w roku 1872 – oraz remontantka George Paula dziesięć lat późniejsza, o pięknym ciemno różowym kolorze i doskonałym zapachu. Losy obu z nich nie są stuprocentowo pewne. Tą od Trouillarda, najprawdopodobniej spotkamy w Europa Rosarium w Sangerhausen i jest zilustrowana w HMF, fotografią z 2012 roku. Gorzej jest z remontantką od Paula. W HMF znajdziemy jej fotografię wykonaną w roku 2018 w …Urugwaju. Tak więc z pewnym wahaniem jako, że informacja pochodzi tylko z jednego źródła, możemy stwierdzić, że obie te róże jeszcze nie przepadły.
Jak już mówimy o tych różach, nie sposób nie przywołać postaci samego pastora. Samuel Reynolds Hole urodził się w 1819 roku i większość życia spędził w Caunton Manor wraz z żoną Caroline, gdzie hodował róże, wychowywał dzieci oraz dbał o zbawienie dusz miejscowej ludności jako, że był miejscowym wikariuszem. Zapisał się w pamięci wiernych jako utalentowany kaznodzieja (głosił swe kazania w ponad 500 kościołach), znanym ze swojego prostego sposobu bycia oraz używania elementów humoru i przywoływania różnych przypowieści w swoich kazaniach. Przyjaźnił się z wielką ogrodniczką Gertrude Jekyll i pisarzem Charlesem Dickensem. Również Rudyard Kipling, Conan Doyle, czy Thackery należeli do pisarzy z którymi utrzymywał korespondencję. Kiedy w 1876 roku powstało National Rose Society, został jego prezesem i był nim aż do swojej śmierci w 1904 roku. Kiedy William Paul nazwał różę jego imieniem, skomentował to w swoisty dla siebie sposób ze słynnym angielskim humorem. „Nie sądziłem, że doczekam, by być opisanym jako szkarłatny, duży i kulisty, generalnie wspaniały.” W wieku 68 lat został mianowany dziekanem Rochester, co spowodowało konieczność przeprowadzki z jego ukochanego Caunton Manor. Był pełen energii i we wszystko co robił wkładał maksimum entuzjazmu. w podróż do Stanów Zjednoczonych i Kanady, wybrał się gdy miał już 75 lat, a pojechał tam aby zebrać pieniądze na budowę katedry w Rochester. W jednej ze swoich ostatnich książek, „Our Gardens”, napisał, że każdy facet z pieniędzmi może zatrudnić Głównego Ogrodnika do wykonania pracy za niego, ale „Ogrodnik z sercem tworzy ogród tam, gdzie rosną rośliny i zawsze znajduje coś pięknego, idzie tam, gdzie chce”.
Jednakże w świadomości współczesnych miłośników róż Reynolds Hole pozostał jako autor wspaniałej książki o różach A Book About Roses , która to doczekała się dwudziestu edycji. Również i dziś możemy obcować z tym dziełem dzięki dostępnym dość powszechnie reprintom.
Patsy Cunningham na stronie Rhode Island Rose Society tak pisze o tej książce: „Najstarsza książka o uprawie róż, którą osobiście posiadam, pochodzi z XIX-wiecznej Anglii. Nazywana jest „Książką o różach”a została napisana przez wielebnego S. Reynoldsa Hole. Styl literacki był wtedy zupełnie inny. Książka pełna jest aluzji literackich, metafor, cytatów greckich i łacińskich. Mimo to, a może właśnie dlatego, jest to ciekawa lektura, pełna humoru i pasji do róż. Był rosarianinem , który z lekkością piórka prowadził swoją narrację i potrafił swoją wiedzę przekazać z solidną praktycznością i delikatnym dowcipem. To jego lord Tennyson nazwał „Królem róż”… pokochała go też brytyjska publiczność o czym świadczy wspomniane 20 wydań. Książka zaczyna się tak: „Ten, kto chciałby mieć piękne róże w swoim ogrodzie, musi mieć w swoim sercu piękne róże”.
Róże wymagają pielęgnacji przez cały sezon i lata, nie można ich po prostu posadzić i zignorować. Zaleca, aby „Rosarium było zarówno odsłonięte, jak i osłonięte; miejsce zarówno słoneczne, jak i zacienione ”, by była ochrona przed silnymi wiatrami, ale bez utraty cyrkulacji powietrza i pełne poranne słońce, ale wskazany byłby popołudniowy cień. Gleba powinna być dobrze sprawiona: „dokładnie osuszona i oborana”. Niezbędne są dodatki do gleby, aby uczynić ją bardziej luźną i kruchą, takie jak piasek, kompost, wapno i obornik. Przykryjmy ogród jesienią obornikiem i przekopmy go wiosną. Wskazane są też są takie dodatki jak popioły czy glina.
W rozdziałach poświęconych doborowi odmian do ogrodu i na wystawę znajduje się wiele róż zachowanych po dziś dzień. Znane jest jego powiedzenie, że gdyby miał wybrać tylko jedną różę, byłaby to „Gloire de Dijon” . „Ma symetrię, wielkość, wytrzymałość, kolor (pięć odcieni…) i zapach… dobra w każdym miejscu na ścianę, arkadę, filar, standard, masowo lub pojedynczo”. Uwielbiał jednak wiele odmian, np. Charles LeFebvre, La France i Safrano były jego ulubionymi ,a swoją własną kolekcję zaczynał od zaledwie kilkunastu krzewów, dochodząc do 5000. „Mój dobry ojciec, który upodobał sobie rolnictwo, ze spokojem obserwował nie tylko przemianę swojego ogrodu, ale i rabunek jego gospodarstwa… wyraził nadzieję, że zostawię trochę miejsca dla pszenicy ”.
Uważał, że miłośnicy róż to bardzo demokratyczna społeczność. Na początku swej przygody z różami, został zaproszony na pokaz róż w kwietniu, na długo przed typowym czerwcowym kwitnieniem. Odkrył, że lokalni robotnicy i rzemieślnicy, wystawiali róże, które wyrosły w małych, zbudowanych domowym sposobem szklarniach, często o wiele mil od ich domów i miejsc pracy. Wystawa odbyła się w gospodzie, z różami w butelkach po piwie. „Nigdy nie widziałem lepszych okazów ciętych róż uprawianych pod szkłem niż te, które wystawiali ci robotnicy”. Niektórzy spali w swojej szklarni w nocy przed pokazem, aby zapobiec kradzieży i często kupowali też je od siebie by uzupełnić swoją kolekcję.
Był zdziwiony, dlaczego odbywały się duże pokazy poświęcone dalii, goździkom, a nawet agrestowi, ale pokazy róż tylko lokalnie. Napisał do rosomanes i kwiaciarzy w całej Anglii o wsparcie, a następnie został głównym organizatorem pierwszego National Rose Show. Odbyło się ono w St. James Hall w Londynie, 1 lipca 1858 r. Wystawcy przybyli z całego świata, a R. Hole pokonał 120 mil od swego domu, aby przybyć na wystawę o 5:30. Był to wielki sukces organizacyjny, ponieważ przybyło ponad 2000 odwiedzających płacili oni po szylingu, aby zobaczyć prawie 10 000 kwiatów. W trzecim roku, kiedy wystawiano róże w „Kryształowym Pałacu”, Narodowy Pokaz Róż przyciągnął 16 000 zwiedzających.
-
So Much Love
Fotografie w ogrodzie botanicznym Powsin rok 2019.
Współczesny mieszaniec międzygatunkowy.
Hodowca – wyhodowana w firmie Roses Forever, przez Różę Eskelund w roku 2014.
Kwiaty żółto kremowe, budowy kulistej, średnicy 11cm, złożone z około 25 płatków.
Zapach – pachnąca.
Krzew – jest to forma pośrednia pomiędzy dużym krzewem a klimberem
Liście ciemno zielone, odporne na choroby grzybowe.
Firma Rosaplant, która prowadzi sprzedaż tej odmiany, tak ją zachwala: „Nowa róża pnąca z duńskiej serii Plant’n'Relax to zdrowa i żywotna odmiana, obficie kwitnąca mnóstwem kremowych kwiatów z ciemniejszym środkiem. Kwiaty obdarzone są lekkim, nieco owocowym zapachem. Łatwo powtarza kwitnienie ciesząc swoim delikatnym urokiem. Róża łatwa w uprawie, osiąga około 150 cm wysokości, sprawdza się również w większych pojemnikach na balkonach i tarasach. Zdrowe, ciemnozielone liście podkreślają barwę kwiatów i wydobywają dodatkowo ich piękno. Czerwonawe pędy dodają atrakcyjności krzewowi. Łatwa do rozpinania na kratkach i innych podporach.”
-
Jean Robie
Fotografie wykonane w Ogrodzie Powsin, rok 2019.
Rodzaj floribundy, mieszaniec English Roses.
Hodowca – Martin Vissers, rok 2014.
Kwiaty – żółte o kremowych zewnętrznych płatkach, średnicy 8 cm a złożone z około 25 płatków. Nadają sie na kwiat cięty.
Zapach – mocny.
Krzew - zwartej budowy, wysokości 80-100 cm.
Liście – oliwkowo zielone o skórzastej teksturze.
Pochodzenie -/ Echo x Sourire Rose/ – natomiast za dawce pyłku posłużyła austinka Charlotte.
Jean Robie/1821 – 1910/ był belgijskim malarzem owoców i kwiatów. Jeden z tych nielicznych szczęśliwców którzy bardziej cenieni byli za życia niż po śmierci.
-
Jorianda
Fotografie wykonane w Ogrodzie Powsin, rok 2019.
Mieszaniec herbatni.
Hodowca – Nieznany. Przeglądając dostępną mi literaturę, najstarszy ślad istnienia tej odmiany znajduję w biuletynie ARS z roku 2002, gdzie to znajduje się wśród odmian wyróżnionych szczególną atencją czytelników.
Kwiaty – czerwono fioletowe o proporcji występowania tych kolorów zależnych od warunków środowiskowych. Kwiaty budowy klasycznej, średnicy ponad 10 cm, złożone z ponad 50 płatków.
Zapach – pachnąca.
Krzew – o pokroju wyprostowanym, wysokości około jednego metra.
Liście szaro zielone, półmatowe.