J
-
J.P.Connell
Fotografia pochodzi z albumu Picasa od użytkownika o nicku Shelley.
Krzewiasta, rodzaj mieszańca floribundy. Wyhodowana została przez Felicitas Svejdę w roku – według HMF 1973, natomiast wg Combined Rose List jak i CRS, 1987 – zapewne chodzi tu o rok wprowadzenia do obrotu handlowego.
Kwiaty żółte/ jest to pierwsza i chyba jedyna żółta róża wyhodowana przez Svejdę/ Kwiaty , początkowo przypominają sposobem kwitnięcia kwiaty mieszańców herbatnich, potem otwierają się do formy płaskiej a złożone są z do 25 płatków, czysto żółte na początku kwitnienia i kremowe przy przekwitaniu , o średnicy około 8 cm.
Na tych fotografiach możemy dokładnie prześledzić zmianę form i kolorystyki jej kwiatów.
Zakłada po 3- 8 kwiatów na pędzie. Naprawdę obficie kwitną dopiero starsze okazy, również ich kwiaty są wówczas lepszej jakości. Kwitnienie objawia się nam najpełniej w czerwcu, potem jest wyraźnie słabsze.Kwiaty jej są z upodobaniem niszczone przez wszelakiej maści chrząszcze, co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jednakże jest to dolegliwość dotycząca wszystkich róż o kolorystyce żółto kremowej, że wspomnę tu jeszcze Aichę.
Ma bardzo specyficzny sposób kwitnienia. Kwiaty bowiem zakłada na krótkopędach wyrastających z pędu głównego, co dobrze widać na fotografiach powyżej. Pełnia kwitnienia daje niezwykle spektakularny efekt. I jeszcze jedna obserwacja co do sposobu jej kwitnienia. Otóż w pierwszym roku po posadzeniu kwitnie z reguły tylko raz. Drugiego roku po kwitnieniu głównym, pojawiają się rozproszone kwiaty. Tak na prawdę kwitnienie powtarza gdzieś od trzeciego roku po posadzeniu.
fotografia – ms – kolekcja własna
Zapach – mocno pachnące.
Krzew - Opisy, które spotkałem w literaturze fachowej są rozkosznie rozbieżne. Krzew opisuje się jako osiągający wysokość od 0,5 do 1,5m o prawie bezkolcowych pędach. Moje , po czterech latach od posadzenia, osiągnęły około 120 cm. Chciałbym tu zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Otóż jak możemy zauważyć to na jednej z fotografii, pęd główny, wypuszcza zdecydowanie krótsze pędy boczne,zakończone kwiatami. Ten sposób kwitnienia przypomina wprost do złudzenia sposób kwitnienia Mansuinian, mieszańców r. Banksiae, wyhodowanych w latach 60 ubiegłego wieku przez Q. Mansuino.
Mrozoodporność HMF podaje / chyba z sufitu/ jako 2 strefa usda!? Inne źródła jako 4 strefa. Wprawdzie CRS podaje w swoim newsletterze, że dobrze znosi zimy bez okrywania, ale myślę, że nie popełnię błędu jeżeli na podstawie pochodzenia określę ją na 4-5 strefę usda. Co do odporności na choroby również nie ma zgodności. Słowem, jak jest dowiemy się dopiero po jej nabyciu i po własnej obserwacji. Dodajmy jeszcze, że tak jak większość róż kanadyjskich świetnie rozmnaża się przez sadzonki zielne.
Liście – jasno zielone, matowe, u mnie chyba całkowicie odporne na czarną plamistość.
Pochodzenie:Niepewne, bardzo różnie definiowane, jednakże pierwszeństwo nad różnymi innymi spekulacjami dałbym świadectwu samej autorce tej róży. Otóż Felicitas Svejda twierdzi, że jest to krzyżówka Arthur Bell i siewki powstałej z wolnego zapylenia Von Scharnost. Z kolei Von Scharnost to stary mieszaniec foetidy Petera Lamberta a dokładnie Frau Karl Druschki x Gotfried Keller .
-
Jacques Cartier
Róża damasceńska powtarzająca kwitnienie. /Damasceńsko-portlandzka/.
Synonim – W obrocie onegdaj występowała pod nazwą Marchesa Bocella. Sprawcą owego pozbawienia zaszczytu posiadania róży swego mienia , jest wg. S. Macoboy jest firma Moreau& Robert w roku 1868. Oni to w swoim katalogu, przyznając autorstwo odmiany J.Desprez, zapewne w trosce o lepszy efekt marketingowy, nazwali ją Marchessa Bocella – trzeba przyznać, że to dobrze brzmi. Inaczej to widzi B. Dickerson wyodrębniając Różę Jacques Cartier, jako autorstwa Moreau&Robert – rok 1868, natomiast Marquise de Bocella to wg niego starsza odmiana z roku 1840 autorstwa Jeana Desprez. W tej materii zabrało też głos American Rose Society , nakazując by na pokazach różanych występowała pod nazwą właśnie Marquise de Bocella.
Hodowca – Do końca nie jest jasne jak to z nią było.Według B. Dickersona, wyhodowana została we Francji w 1840 roku przez Jean’a Desprez.
Kwiaty czysto różowe z ciemniejszym środkiem, kwiatów o średnicy 8-9 cm złożonych z ponad 60 płatków. Powtarza kwitnienie, ale nie jest ono tak obfite jak to główne.Kwiaty, mimo tego ,że nie są najbardziej urodziwe, to jednakże przykuwają wzrok ze względu na swoją charakterystyczną budowę. Trudno je pomylić z innymi.Wyróżnia ją jeszcze jedna cecha/podobnie jaki inne portlandzkie. Jest to wysoko umieszczony, tuż pod kwiatem, wianuszek liści
Zapach – Wyróżnia się mocnym zapachem damasceńskim.
Krzew o pokroju wyprostowanym, wysokości 0,9- 1,2m, bardzo mocno się zagęszcza, często ze szkodą dla kwiatów, które ukrywają się w gęstwinie pędów i liści. Odporna na choroby. Toleruje uprawę w cieniu, jest bardzo żywotna. Już w pierwszym roku po posadzeniu, bez specjalnej opieki z mojej strony pięknie się zadomowiła w nie najlepszych warunkach. Mrozoodporna , strefa 4b . usda. Należy uważać z opryskami. Tym bardziej, że ich w zasadzie nie potrzebuje, gdyż preparaty fosforoorganiczne uszkadzają im liście – podobnie jak innych damasceńskich.
W swojej Encyclopedia of Roses , Charles Quest Ritson z emfazą stwierdza:” gdyby mi przyszło żyć w chłodnym klimacie i miałbym miejsce tylko na jedną różę historyczną, to wybrałbym Jacques Cartier”. Powiem krótko: Ja nie.
Nazwana imieniem francuskiego odkrywcy i podróżnika, Jacquesa Cartier zmarłego w 1557 roku.W roku 1532, król Francji Franciszek I sfinansował wyprawę morską Jacquesa Cartiera, który postawił sobie za cel odnalezienie morskiej drogi do Chin. Wyprawa złożona z dwu statków i 60 ludźmi na pokładach, wyruszyła w 1534 roku i dotarła – jakże by inaczej – do wybrzeży Ameryki Północnej w okolicach zatoki Św. Wawrzyńca. Cartier odbył jeszcze dwie wyprawy do Ameryki Północnej , a odkryte ziemie zostały przyłączone do Francji.
Pochodzenie: nieznane.
Już w XXI w. 2008 roku, w ogrodzie Malmedy w Belgii Daniel Schmitz wyselekcjonował odmianę pnącą. Ówże Jacques Cartier Grimpant – jak go nieco mało odkrywczo nazwał – dorasta do 3,5m wysokości, zachowując wszelkie cechy poprzednika a zwłaszcza jej wspaniały zapach.
foto 1,2,3ms foto n4 W. Gubała.n5 Ms.
-
Jarocin
Floribunda/?/
Hodowca – Stanisław Żyła, rok 2003.
Kwiaty różowe o fioletowym odcieniu, ale jesienią kolor staje się bardziej intensywny, prawie purpurowy. Jesienią są trudne warunki oświetleniowe i wiele kolorów traci na mniejszej intensywności światła , a przykład u niektórych białych odmian jak Ritausma, pojawia się zielonkawy odcień, natomiast Beaute o wyjątkowym ciemno bursztynowym zabarwieniu staje się banalnie żółta. Jednakże odmiany Jarocin to nie dotyczy. Kwiaty średnicy do 8 cm i złożone z około 15 płatków.
Zapach – bez zapachu.
Jest odporna na warunki atmosferyczne i kwitnie na różowo, a od 31 października 2008, zdobi skwer przy ul. Wojska Polskiego w Jarocinie. O czym mowa? O róży Jarocin, której uroczystym zasadzeniem uczczono jubileusz 750-lecia miasta.
” Róża Jarocin wyhodowana przez doktora Stanisława Żyłę to roślina, która doskonale odzwierciedla naturę naszego miasta – jest nieugięta, a jednocześnie niezwykle piękna. Nie mam zatem najmniejszych wątpliwości, że gdy wiosną pierwsze kwiaty pojawią się na klombie, ich sława sięgnie daleko poza granice naszego miasta” – podkreślał w trakcie specjalnej uroczystości burmistrz Jarocina Adam Pawlicki.
Do wspólnego sadzenia krzewów imienniczki miasta zaproszono m.in. starostę jarocińskiego Stanisława Martuzalskiego, radnych, lokalnych przedsiębiorców i przedstawicieli spółek oraz dziennikarzy”.
Tekst zacytowałem za stroną Urzędu Miasta Jarocin.
Od ubiegłego roku mam tą odmianę i obserwuję ją z prawdziwą przyjemnością. Niezwykły kształt kwiatów, przyjemny kolor i bardzo obfite kwitnienie, pozwalają tylko na komplementy.
Krzew – wysokości około 80 cm o pędach w sposób naturalny rozchylających się na boki. Wiąże dużo ładnych pomarańczowo zabarwionych owoców. Szybko dojrzewają i mają dużą łatwość kiełkowania, może więc być doskonałą rośliną mateczną. Z moich obserwacji wynika, że pozostawienie ich na roślinie nie wpływa w większym stopniu na obfitość kolejnego kwitnienia.
Pochodzenie – Hodowca nie ujawnił rodziców tej odmiany, ale bacząc po kształcie kwiatów, może mieć coś wspólnego z inną polską odmianą tj. Poznańską.
fotografia pochodzi z mojej kolekcji 2012.
W roku 2013, jesienią znalazłem pięknie ukształtowaną owocnię. Postanowiłem skorzystać z tego daru losu i posiałem jej nasionka otrzymując parę siewek. Ta jedna wydał mi się interesująca i zostawiłem ja na rabacie.
Prawda, że wygląda interesująco?
Na stronach biuletynu nr2 Polskiego Towarzystwa Różanego znajdziemy taki oto opis:
‘Jarocin’ (2003?), floribunda. Nazwałem ją tym imieniem przez umiłowanie stron, z których pochodzę. Uroczysty chrzest róży odbył się w 750. rocznicę uzyskania przez Jarocin praw miejskich. Odmiana wyróżnia się dobrym wigorem i silnym wzrostem. Jej silne pędy o długości 60–80 cm są gęsto pokryte silnymi, jednakowej wielkości kolcami, które z łatwością dają się wyłamywać. Pierwsze kwitnienie najczęściej przypada na połowę czerwca i bywa bardzo obfite. Dla zapewnienia równie obfitego jesiennego kwitnienia należy koniecznie usuwać przekwitnięte kwiatostany nad lub pod pierwszym górnym 5-listkowym liściem. Kwiatostan zbudowany jest z kilku do kilkunastu małych kwiatów o średnicy 4–6 cm. Są one średnio pełne, o ok. 24 płatkach, barwy łososiowej. Odmiana dobrze zimuje. Jej sukcesem jest zdobycie w 2006 r. srebrnego medalu w klasie róż wielokwiatowych Międzynarodowego Konkursu Nowości Różanych w Saverne.
-
Jens Munk
foto – ogród własny
Hybrid rugosa.
Hodowca -Hodowla Kanadyjskiej rosarianin , dr. Felicitas Swejda z roku 1964. U nas dzięki szkółce dr. Adama Choduna , hodowca ten znany jest z takich kreacji jak Adelajde Hoodless czy Alexander McKenzie. – słowa te napisałem w roku 2008. Dziś napisałbym tak: Modę na róże kanadyjskie zapoczątkowała szkółka Adama Choduna, wprowadzając do obiegu handlowego takie odmiany jak Adelaide Hoodless , John Cabot czy Alexander McKenzie. A potem już poleciało. Najpełniejszą ofertę zaproponowała szkółka Rosaplant Pani Kamili Szlązkiewicz, ale dziś już w zasadzie każda licząca się szkółka ma do zaproponowania coś z kanadyjek.
Kwiaty – różowe z żółtym środkiem o średnicy około 6-7cm , półpełne, złożone z około 25 płatków o korzennym zapachu. Kwitnienie jej skoncentrowane jest w okresie – czerwiec – sierpień.
fotografia obok Elżbieta Kozak.
Krzew dorasta do 2m wysokości, przy szerokości około 150cm i posiada odporność na choroby i mrozoodporność właściwą wszystkim rugosas a więc może być użytkowany wszechstronnie. Dobrze rozmnaża się przez sadzonkowanie.
Ogród Botaniczny w Chicago, w latach dziewięćdziesiątych ub. wieku przeprowadził eksperyment hodowlany polegający na tym, że posadzono 20 odmian róż , wyhodowanych w Kanadzie tzw. Explorer i Parkland przed rokiem 1990 i uprawiano je przez pięć lat bez jakiejkolwiek ochrony czy pielęgnacji.
fot obok Małgorzata Kralka.
Na podstawie pięcioletniej obserwacji postanowiono zarekomendować do uprawy w warunkach klimatycznych środkowego wschodu Stanów Zjednoczonych następujące odmiany.Assiniboine, Champlain, Henry Kelsey, Jens Munk , John Davis, William Baffin,
Pochodzenie: siewka Schneezwerg x Fru Dagmar Hastrup. Fotografia : The Dow Garden Bugwood.org W roku 2012 kupiłem ją w litewskiej szkółce Sybirkos Rożynas.
Jens Munk (ur. 1579 – zm. 1628) – duński żeglarz i odkrywca, urodzony w Norwegii . Będąc na służbie u duńskiego króla Chrystiana IV Oldenburga, próbował odkryć Przejście Północno-Zachodnie do Indii.
Opisuje Thorkild Hansen: ” W tę prostą uroczystość Bożego Narodzenia, na lodowatym brzegu Zatoki Hudsona w 1619 roku, Munk poprowadził swoich ludzi w hymnie, który zaczął: „Widziałem krzew róży wyrastający z zamarzniętej ziemi, w środku najzimniejszej zimy…” Z 64 osób które wyruszyły na tę wyprawę, przeżyły tylko 3 osoby.
-
John Cabot
Hybrid Kordesi.
Hodowca – Róża wyhodowana w Kanadzie w 1969 roku przez dr Felicitas Swejda.
Kwiaty- czerwone do ciemno różowychW miare rozwijania się kwiatów jaśniejące, o 25 – 30 płatkach, o średnicy około 6-7 cm, Kwitnienie w kiściach złożonych z 3 – 10 kwiatów, koncentruje się w czerwcu i lipcu, przez dość długi czasokres , wprawdzie powtarza kwitnienie we wrześniu, ale jest ono dość skąpe a w roku 2013 nawet nie powtarzał kwitnienia.W roku 2014, moje oba egzemplarze wprawdzie kwitły stosunkowo długo, ale również nie powtarzały. Podejrzewam , że w rejonach o krótkim sezonie letnim nie będzie powtarzał kwitnienia.
Zapach – lekki , piżmowy.
foto – kolekcja własna
Krzew- jest klimberem, pierwszym klimberem wyhodowanym przez F. Svejdę, powiem więcej to w ogóle pierwsza róża z serii explorer , która ukazała się na rynku. Dorasta do 2,5 m wysokości,ale to optymistyczne założenie gdyż nie wydaje się być całkowicie mrozoodporny i w chłodniejszych rejonach będzie to po prostu duży krzew. Jest mrozoodporny -około – 30c i odporny na choroby. Może być uprawiana w cieniu, dobrze reaguje na intensywne nawożenie.fotografie – kolekcja własna 2019. Występuje w towarzystwie New Dawn
Łatwo rozmnaża się przez sadzonki zielne. Luźna budowa tej odmiany – szkielet krzewu buduje się bowiem bardzo powoli – pozwala na uzupełnienie jej podsadzeniem powojnikiem zwłaszcza takim o nieco mniejszej sile wzrostu.
Liście jasno zielone, duże, typowe dla r. kordesii.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Na fotografii obok dr. Felicitas Svejda.
Pochodzenie: Rosa Kordesi x (Masquerade x r. Laxa).r. kordesi bardzo chętnie była używana przez Svejdę w jej programie hodowlanym. Natomiast r. laxa, która bardzo chętnie przekazuje swoje cechy odporności mrozowej, odegrała główna rolę przy tworzeniu mrozoodpornych róż Griffitha Bucka.
Pojawia się tu również pewna niejasność , którą postaram się przy innej okazji wyjaśnić . Otóż HMF pisze, że siewkę krzyżówki Masquerade i r. laxa udostępnił dla F. Svejdy Robert Simonet. W innym miejscu , opisując ową krzyżówkę HMF pisze, że R.Simonet otrzymał ją w roku 1975 i nazwał Pink Masquerqade. Chyba, że w roku 1975 Simonet tylko nadał tej krzyżówce nazwę, natomiast wyhodował ją jeszcze przed rokiem 1969. Inna możliwość jest taka, że są to krzyżówki wykonane niezależnie od siebie przez Svejdę i Simoneta.
fotografie – przez uprzejmość Pani Kamila Szlązkiewicz, kolekcja własna.
W 1497 roku, genueńczyk w służbie króla angielskiego, John Cabot wyrusza z Bristolu by zbadać wybrzeża Ameryki Północnej i dociera do Labradoru. To właśnie jego imieniem nazwana została opisywana przez nas wcześniej róża. Fotografie Dorota Blicharz Sangerhausen 2009.W roku 2012, wiosną, kupiłem ją w litewskiej szkółce Sybirkos Rożynas.
-
John Davis
Mieszaniec róży kordesii , jedna z róż tworzących słynną mrozoodporną serię Explorer.
Hodowca to dr. Felicitas Svejda rok 1977.
Kwiaty – różowe o korzennym zapachu, pełne złożone z około 40 płatków o średnicy do 9-10 cm, zakwita gronami po 15 – 20 sztuk kwiatów w jednym gronie, kwiaty pojawią się również wzdłuż pędów , mogły by tylko być nieco estetyczniejsze, ich jakość bowiem pozostawia nieco do życzenia.
Fotografia – przez uprzejmość Pani Kamila Szlązkiewicz Europa Rosarium 2012.
Powtarza kwitnienie, ale jest ono jednoznacznie skumulowane w okresie wiosenno letnim przy czym trwa bardzo długo, ponad dwa miesiące. Krzew w pełni kwitnienia dosłownie „dusi ” się w kwiatach a oglądającego ten widok otacza intensywna, korzenna woń jej kwiatów. Doskonale nadaje się na kwiat cięty.
Krzew rośnie powyżej 2m wysokości,pędy o małej ilości cierni są kolorze ceglasto czerwonym. Może być prowadzona w różnorodny sposób. Również jako forma kolumnowa lub jako klimber, ale wówczas musimy zrezygnować z cięcia. Na fotografiach z Sangerhausen widzimy wspaniale rozrośnięte krzewy, bardzo estetycznie poprowadzone przy „kolumnie”. Dają one doskonałe wyobrażenie o tym co możemy zrobić z tą odmianą w swoim ogrodzie.
Liście ciemno zielone ,bardzo zdrowe, dekoracyjne są również jesienią gdy to przebarwiają się na żółto. Jest to żelazna odmiana, odporna na niekorzystne warunki uprawowe i i choroby grzybowe. Jej słabszą stroną jest to, że może być porażana przez mączniaka prawdziwego.Jej imponująca mrozoodporność sięga -40c. Z wielką łatwością rozmnaża się poprzez sadzonki zielne. Sadzonki jeszcze tego samego roku kwitną a w następnym bardzo szybko podejmując bardzo intensywny wzrost. Wydaje się , że nawet bujniejszy niż okulizowane.
Ogród Botaniczny w Chicago, w latach dziewięćdziesiątych ub. wieku przeprowadził eksperyment hodowlany polegający na tym, że przed rokie, 1990, posadzono 20 odmian róż , wyhodowanych w Kanadzie tzw. Explorer i Parkland
i uprawiano je przez pięć lat bez jakiejkolwiek ochrony czy pielęgnacji. Na podstawie pięcioletniej obserwacji postanowiono zarekomendować do uprawy w warunkach klimatycznych środkowego wschodu Stanów Zjednoczonych następujące odmiany: Assiniboine, Champlain, Henry Kelsey, Jens Munk , John Davis, William Baffin,
Pochodzenie:/ rosa Kordesii x nienazwana siewka/ x / Red Dawn x Suzanne/.
To wspaniała róża, ale ma trochę zbyt nieuporządkowane kwiaty jak na dzisiejsze wymogi rosomanes. Nic więc dziwnego, że już F. Svejda podjęła pierwszą próbę ich uporządkowania, krzyżując w roku 1983 Davisa z floribundą McGredyego Arthur Bell. To odmiana Lambert Close. Kwiaty po prawdzie uzyskała ładniejsze ale niestety krzew nie ma już tego pierwotnego wigoru. Pozostałe prace nie wyglądają zbyt poważnie. Krzyżówka fińskiego hybrydyzera Petera Joy nie wiem co tam poprawiła, w każdym razie mieszaniec jakiego uzyskała nie powtarza kwitnienia. Trudno to nazwać hodowlą czegokolwiek. Odnotować by należało jeszcze próbę Davida Zlesaka który skrzyżował ją z Max Graf. Rozumiem, że jest to część jego jakiegoś szerszego planu, ale nie wróżę powodzenia. Tak więc John Davis ze swoją wspaniałą żywotnością i bujnym kwitnieniem czeka na śmiałka który zawiesi na jej krzewie / jak to mawiał mistrz R. Moore/ przecudnej urody kwiaty. Czego sobie i innym miłośnikom róż życzę.
Ten wspaniały, dwultni egzemplarz rośnie u Państwa Lipczewskich w Dębowcu.
John Davis /1550 -1605/ angielski żeglarz i odkrywca. Poszukiwał północnej drogi do Chin.To on potwierdził iż Grenlandia jest wyspą. Razem z innym podróżnikiem odkrył wyspy Falklandzkie. Wynalazł przyrząd do pomiaru wysokości słońca. Zabity w cieśninie Malakka przez piratów japońskich. Fotografia: Dorota Blicharz Europa Rosarium .Sangerhausen 2009
-
Jowita
Onegdaj, Pani Jowita Czyż, zwróciła się z prośbą o pomoc w identyfikacji zachwycającej róży, która rośnie sobie zdrowo na terenie wrocławskich ogrodów działkowych zapewne od przedwojnia. Zdaję sobie sprawę z tego, że identyfikacja okazu na podstawie li tylko fotografii jest rzeczą prawie niemożliwą. Liczyłem jednakże na sugestie. Temat jednakowoż jest i trzeba będzie go zdefiniować. Ponieważ u mnie jeszcze nie kwitła poprzestanę póki co na kilku słowach lakonicznego opisu.
Kwitnie raz do roku, zakłada okrągłe, pomarańczowe owoce. Jej pędy są proste, pionowe a pokryte są drobnymi kolcami, liście ma jasno zielone, matowe. Kolor kwiatów z wiekiem zmierza ku niebiesko fioletowemu.
Po roku wiemy już znacznie więcej.
Jest to róża galijska. Co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Wskazują na to;
-Owalne listki w oliwkowo zielonym kolorze i matowej teksturze.
-Czas kwitnienia, równy galijskim.
-Budowa kwiatu i jego ćwierćrozetowa forma.
-Ogromna ochota do panoszenia się na grządce za pomocą odrostów.
-Wzrost nie przekraczający 150cm.
-Mrozoodporność min -29c.
- No i wreszcie coś tak trudnego do zdefiniowania jak wewnętrzne przekonanie.
Mam też kilka typów co do nazwy. Jej marmurkowego rysunku płatki bardzo zawężają pole poszukiwań. Jednakże jakiś głos mi mówi, bym zostawił nazwę, którą już jej przydałem. Świat nie zbiednieje a my będziemy bogatsi.
Kilka sadzonek już powędrowało do znajomych we Włodawie pod tą właśnie nazwą. Znajdzie się też w tworzonym od roku 2013 rosarium we Włodawie. Pod tą nazwą i z tą historią.
Pochodzenie: Nieznane.
Skąd Jowita? Myślę, że słusznie należy się tej pięknej róży, równie urocze imię znalazczyni.
Mam tą odmianę już cztery lata, do jej piękna przekonał się też dr. Adam Chodun u którego, w szkółce Rosarium możemy tę odmianę właśnie pod nazwą Jowita – kupić. Jako się rzekło jest u mnie cztery lata. Czuję więc , że uprawniony jestem do sformułowania garści opinii na jej temat. To świetna odmiana, u mnie rośnie w kilku miejscach, między innymi w miejscu zacienionym i nie wpływa to negatywnie na obfitość kwitnienia i jakość jej kwiatów. Jej zdrowotność jest bez zarzutu a wigor to ma nawet przesadny. Jedyna jej wada to bardzo silne przemieszczanie się po ogrodzie za pomocą odrostów, ale na to jest prosta rada. Jeżeli to komuś przeszkadza – niech kupuje okulizowaną!
-
Jula
Mieszaniec piżmowy
Hodowca – Marian Sołtys, rok siewu 2012.
Kwiaty- porcelanowo – białe,początkowo kuliste, potem płaskie, średnicy do 4 cm , złożone z 15-20 płatków ułożonych na ogół w trzech okółkach. Brzegi płatków lekko zaróżowione. Pąki przebarwione na karminowo.
Zapach – lekki zapach róż piżmowych.
Krzew – wysokości 50-60 cm.
Liście drobne, jasno zielone, matowe.
Pochodzenie – siewka Dentelle de Bruxelle.
Jula , to z lekka oswojone imię wnuczki hodowcy Julii Wróbel.
-
Juno
Centifolia. Jednakże nie zdziwmy się zbytnio, gdy spotkamy ją klasyfikowaną jako galijska.
Hodowca - Przez ostatnie 150 lat kilka róż było znanych, bądź sprzedawanych jako Juno. nikt też nie wie skąd się wzięła ta róża , która obecnie jest oferowana jako Juno. Graham Thomas przypisuje ją Laffayowi jednocześnie określając datę jej powstania na rok 1847. I choć G. Thomas widzi ją w pierwszym szeregu tzw. starych róż, to B. Dickerson w ogóle jej istnienia nie dostrzega.
Kwiaty początkowo kuliste, potem rozetowe do ćwierćrozetowych w kolorze jasno różowym, prawie białe. Średnica około 8cm, złożone z ponad 40 jedwabistych płatków. Nie powtarza kwitnienia. Jasnoróżowe kwiaty otwierają się powoli, odsłaniając ciemniejsze płatki, gdy się rozwijają. Z początku są kuliste i na tym etapie przypominają Centifolię, ale później się otwierają prawie płasko, odsłaniając masywne, pikowane płatki otaczające duże button eyes, przybierając kształt z grubsza ćwierćrozetowy, z lekko nierównym konturem. Jej barokowe, pełne kwiaty cierpią w wilgotną pogodę i mogą mieć problemy z otwieraniem się.
Z kolekcji Pani Urszuli Trętowskiej.
Zapach – mocny.
foto kolekcja własna
Krzew – bardzo dobrze rozrastający się, wysokości około 120cm. Niestety, pędy nie są na tyle mocne by unieść ciężar rozwijających się kwiatów, wymaga podwiązywania i podpierania. nie jest wybredna co do wyboru gleby.Mrozoodporna.
Liście – duże, jasno zielone, o nie do końca szorstkiej fakturze.
Fotografie – kolekcja własna 2019
Pochodzenie-
Junona , to postać z mitologii rzymskiej, małżonka Jowisza. Należała razem z Jowiszem i Minerwą do trójcy kapitolińskiej.
fotografie – kolekcja własna 2019