Rosa Chinensis spontanea
Species
Synonimy – Henry’s Crimson China,
Hodowca – Odkryta w roku 1885 przez Augustine Henry’ego w roku 1885.
Kwiaty – pojedyncze, pięciopłatkowe, średnicy 5-7 cm.pojawiają się na pędach pojedynczo. Pewnym problemem jest kolor tych kwiatów, jest on bowiem niestabilny i zmienia się w zależności od fazy rozwoju kwiatu od kremowego do krwiście czerwonego.
Zapach – pachnąca. Zapach herbatni?
Krzew – w pewnym uproszczeniu można nazwać ją pnącą.
To tyle w encyklopedycznym skrócie. Rozwińmy teraz to zagadnienie.
Nazwę Rosa chinensis nadał uprawnym formom róży chińskiej Jacquin w 1768 r w Observationum Botanicarum . Dzika Rosa chinensis nie była znana na zachodzie Europy, dopóki Augustine Henry nie odkrył, że kwitnie w San-yu-tung w pobliżu Lchang w zachodnim Hubei. Henry przybył do Hongkongu w 1881 roku.Rysunek okazów Henry’ego został opublikowany w The Gardener’s Chronicle w 1902 r., Ale dziką roślinę formalnie opisano dopiero w 1916 r. jako formę spontanea (Rehder & Wilson w Rehder’s Plantae Wilsonianae.
Żadne inne doniesienia o tej róży nie pojawiły się aż do 1983 r., kiedy to japoński botanik Mikinori Ogisu odkrył ją w pobliżu Leibo Syczuan, niedaleko miejsca opisywanego przez Wilsona, kwitnącą w maju. Jest to bardzo wcześnie kwitnący rambler z zwykle samotnymi kwiatami, które otwierają się na różowo z czerwonych pąków, wkrótce stają się ciemnoczerwone w słońcu i upale. W Devon, pisze Martyn Rix, wyhodowałem ją w szklarni, gdzie rosła i kwitła swobodnie, a także dobrze sobie radziła w kilku ogrodach w południowo-wschodniej Anglii.W maju 1983 r. Ogisu pokazał Rogerowi Phillipsowi i mnie / pisze Martyn Rix/niezwykłą populację krzewów tej róży w pobliżu Ping-wu. Duże krzewy rozrzucone były na porośniętych zaroślami wzgórzach wokół przełęczy na wysokości 1400 m a niżej wplatały się w drzewa; kolory kwiatów wahały się od ciemnego szkarłatu, czerwieni lub różu i różu z ciemnym okiem i kremowej bieli z różowym brzegiem aż do prawie czystej bieli; rośliny tworzyły również solidnie uformowane krzewy na otwartej przestrzeni. Wszystko to podaję za artykułem Martyna Rix zamieszczonym na stronie Historic Rose Group. Podróżował on wiele po świecie jako botanik i kolekcjoner roślin w tym również po Chinach. w roku 1993 wspólnie z Rogerem Philips wydał książkę The Ouest for the rose a w niej znajdziemy rozdział zatytułowany The Rose Quest in China, będący rodzajem pamiętnika a podróży po Chinach w poszukiwaniu źródeł naturalnych/dzikich/ róż chińskich. opowiada tam ,że Większość wiejskich ogrodów w Chinach zawiera egzemplarze uprawianych róż, a niektóre z nich wydają się takie same jak te, które po raz pierwszy sprowadzono do Europy w XVIII wieku, jak na rysunkach Reevesa.
Widzieliśmy po wsiach krzewy o czerwonych kwiatach, bardziej wytrzymałe a niektóre pokazywały zmianę koloru z różowego na czerwony, w sposób charakterystyczny dla innych starych odmian róż chińskich, takich jak „Sophie’s Perpetual”. zwykle wspinały się na drzewa lub rosły w żywopłotach. Wiele z nich miały białe smugi na wewnętrznych płatkach i były bardzo podobne do pnącej odmiany„Fellemberg”. Powszechne również były również róże chińskie o kwiatach w kolorze różowym, podobne do „Single Pink China”, spotykaliśmy również odmiany o półpełnych kwiatach podobne do „Old Blush”. Można je było zobaczyć w kilku wioskach w Syczuanie.
Prawda, że zdumiewająca historia? Róża chińska/pochodząca z Chin/ już prawie 200 lat temu przeorała hodowlę róż w Europie a dopiero w 1885 została znaleziona, jeszcze później opisana a stosunkowo niedawno,bo w 1983 mogliśmy ją podziwiać , że tak powiem au naturel .