Chromatella
Róża noisette. Najprawdopodobniej mieszaniec herbatniej i noisette.
Synonim -Thomas Rivers , który kupił od hodowcy tą odmianę i rozpowszechniał w Anglii nadał jej niezwykle poetyckie imię Cloth of Gold - Złota Tkanina.
Hodowca – Coquereau w Le Marta Ecole k. Angers, rok 1841.
Fotografie – Marian Sołtys w Roseto Botanico Cavriglia 2014.
Kwiaty – kremowo białe. Przez krótki okres czasu , tuż po rozwinięciu się żółte, potem szybko jaśniejące. Kwiaty kuliste, średnicy 8 cm, złożone z około 40 jedwabistej tekstury płatków. Wiosną kwiaty są większe i zawiązują się z reguły pojedynczo na pędach, natomiast ku jesieni kwiaty będą mniejsze i zgrupowane po kilka. Odnotowane zostało przez współczesną prasę, że w roku 1847, na wystawie w Crystal Palace w Londynie, kwiat tej właśnie róży nosiła wpięty w żakiet, Królowa Wiktoria. Fakt ten przyczynił się do spopularyzowania tej odmiany wśród wiktoriańskich ogrodników. Mimo wielkiego uroku tej odmiany, jest to róża wymagająca ekskluzywnych warunków bytowania. We Floral Magazine znajdziemy taką oto uwagę: „Tkanina ze złota/ to jej angielska nazwa/ lub, jak to się nazywa we Francji, Ckromatella, jest niewątpliwie najtrudniejszą do kwitnienia różą; będzie rosnąć wystarczająco gwałtownie, ale niewielu hodowców jest w stanie spowodować dobre kwitnienie; kiedy tak się dzieje, nie ma żółtej róży, która by je dorównała.”
Zapach – umiarkowany.
Krzew – jest to pnącze o lekko zabarwionych na czerwono pędach, osiągających ponad 3 m. długości. Uważana powszechnie za jedną z najlepszych noisette. Z rynku zaczął ją wypierać dopiero Marechal Niel.
A teraz proponuję lekturę fragmentu książki pióra Josepha Pembertona - Roses, Their History, Development and Cultivation, strona 105.
Cloth of Gold, przed wprowadzeniem Marechal Niel, była niemal powszechnie uprawiana i była jedną z najbardziej ulubionych odmian róż. Pamiętam taki obraz jak stary egzemplarz tej rośliny wisi nad wysokim murze otaczającym ogród dekanatu, myślę, że to było w Wells. Wielkie kiście kwiatowe, szalone i pełne wigoru pędy przepychając się do przodu, wiszące na ścianach i obciążone z złotymi kwiatami. Byłem wtedy jeszcze chłopcem, ale wspomnienia o tej róży nigdy nie wyblakły. Inny egzemplarz Cloth of Gold jaki znałem , rósł na ścianie domku blisko Studland. W roku 1884 szedłem z przyjacielem wzdłuż wybrzeża, i doszliśmy do starego domku krytego strzechą , który stał nieco z boku drogi, ściany, jego były pokryte z góry do dołu kwiatami a Cloth of Gold ma piękne kwiaty.
Brak było ogrodzenia zabezpieczającego domostwo, więc podeszliśmy bliżej i podnosząc te cudne wiszące kwiaty rozkoszowaliśmy się ich zapachem. Kilka lat później, wykonaliśmy specjalną pielgrzymkę w to miejsce do owego ukrytego sanktuarium kwiatów , ale niestety zastaliśmy już tylko nagi stary mur przy którym rósł nędzny ogarek dawnej piękności. Sroga zima i mróz zabiły ta różę.
Teraz chciałoby się wiedzieć, dlaczego Cloth of Gold jest tak
rzadko spotykane w dzisiejszych czasach. Ludzie mówią, że to jest delikatna roślina i nieśmiało powtarzająca kwitnienie.
Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Podałem dwa przykłady jak potrafi odwdzięczyć się ta róża, jeżeli na kilka lat zostawimy ją w spokoju. Te, o których opowiadałem, rosły sobie przez lata przez nikogo nie niepokojone. Nóż ich nie dotknął a poświęcona im cierpliwość została w końcu nagrodzona.
Liście – początkowo jasno zielone, potem ciemno zielone, matowe.
Pochodzenie – siewka *Lamarque *.