Miracle on the Hudson
Fotografie – Nina Wroobel w Brooklyn Botanic Garden 2014 .
Krzewiasta, współczesny mieszaniec międzygatunkowy.
Synonimy – Bartolomew, Green Patriarch, Zeelandia .
Hodowca – Robert Neil Rippetoe, rok 2006.
Kwiaty – czerwone, średnicy około 8 cm, złożone z 5-8 płatków. Jak możemy to zobaczyć na fotografii kwiaty wyróżniają się bogatą aksamitną substancją a kolor jest czysty i soczysty. To bardzo udana odmiana. Kwitnie niezwykle obficie przez cały sezon bogatymi kiściami kwiatów. W klimacie chłodniejszym, ma tendencję do tworzenia kwiatów półpełnych ułożonych w dwu a nawet trzech okółkach płatków.
Zapach umiarkowany.
Krzew – to solidna roślina, tworząca krzewy do 1,5 m wysokości jednakże zawsze sa one dobrze zagęszczone a krzew jest kształtny. Jak pisze twórca tej odmiany, jej mrozoodporność , nie jest wprawdzie jeszcze dostatecznie dobrze zbadana, ale należy spodziewać się, że będzie to 4 strefa usda.
Liście – bardzo dekoracyjne o atrakcyjnym wyglądzie, półmatowe, ciemno zielone.
Pochodzenie – Lyn Griffith x Home Run . Doskonała para rodzicielska gwarantująca jak najlepszy zestaw genów i satysfakcję z uprawy tej odmiany.
W Biltmore /USA/, w miejscowym ogrodzie różanym prowadzony jest cykl badawczy Biltmore Rose Trial. w roku 2014 miał miejsce pierwszy konkurs/ z założenia będą to konkursy coroczne/ na którym opisywana odmiana zdeklasowała konkurencję zdobywając główne nagrody w trzech na 11 kategorii.American Rose Society wymienia ją jako laureatkę następujących nagród: George & Edith Vanderbilt Award for Most Outstanding Rose,Chauncey Beadle Award for Best Shrub Rose,William Cecil Award for Best Growth Habit,Lord Burleigh Award for Most Disease Resistant Rose. Nie z a bardzo wiem co to za nagrody ale jak to brzmi…
Ta – przyznacie Państwo – ekscentryczna nazwa róży, upamiętnia słynną akcję ratunkową lotu 1549 US Airways i lądowanie na rzece Hudson.
niedziela, 13 Lipiec 2014 o godz. 21:56
Dzięki za opis tej odmiany. którą cieszę się już trzeci rok. Jak Betty Prior jest odporna nawet na kiepskich ogrodników. Zapach kojarzę z szypszyną i jest on lekki lub jak kto woli słaby..
czwartek, 17 Lipiec 2014 o godz. 19:24
Kupiłam tą odmianę pod nazwą Zeelandia i gdyby nie podane synonimiczne nazwy, nie wiedziałabym że taki ciekawy opis dotyczy mojej róży, która na razie jest w doniczce ale szukam jej dobrego miejsca stałego i być może wyląduje koło Home Run jednego ze swoich rodziców. Rzeczywiście płatki są aksamitne a czerwień krwista -taka jaką lubię , przy przekwitaniu nie przybiera fuksjowych tonów, co też dla mnie jest zaletą. Jak na razie w doniczce nie choruje…