Florencja, róże z widokiem na miasto
Ten prześliczny pozakonny, niewielki ogród położony między ulicami Giuseppe Poggi i Via dei Bastioni, na zboczu , poza możliwością podziwiania 350 odmian róż, daje również możliwość kontemplowania przepysznej panoramy Florencji.
Z rzadka rozrzucone na trawniku grupy róż przetykane są pracami belgijskiego rzeźbiarza Michela Folona. Wspominam jedynie o nich, gdyż nie fotografowałem ich jako,że nie są w moim guście. Wspomniany trawnik zasiedlają nie tylko róże, ale jak widać na fotografiach również zwiedzający, którzy licznie tu piknikują.Podłoże tego rosarium jest gliniaste w tym charakterystycznym dla Toskanii kolorze. Wystarczy kilka dni bez deszczu by podłoże to zmieniło się w litą skałę. To zapewne za jego przyczyną krzewy róż są wyraźnie zminiaturyzowane. Dobrze rozrośnięte i obficie kwitnące, ale przeciętnie wyraźnie mniejsze niż mogę to obserwować w swoim ogrodzie.
Meandrujące trochę bezładnie ścieżki wykończone są solidnymi murkami oporowymi. Wyższymi lub niższymi. W zależności od potrzeby. Na murkach rozpięte są krzewy róż, które tu rozrastają się bez większych ograniczeń. Jak zauważyłem dobrze czują się, podobnie jak i byliny w szczelinach skalnych co już było dla mnie pewnego rodzaju niespodzianką.
Jak widzimy to staranne przygotowanie gleby jakie im serwujemy, rekompensuje im tylko niedostatki klimatyczne. Gdy mają cieplutko to i na skale radzą sobie dobrze. To bardzo stary ogród, gdyż założony został już w roku 1865 a zaprojektowany przez architekta G. Poggi który był twórcą również pobliskiego placu Michelangelo. Jednakże róże są tu od roku 1895.
Wstęp wolny.
I jeszcze jedna, tym razem przykra uwaga. Mnóstwo róż jest źle opisanych. tak na oko to może nawwet i 1/3. Tak więc wartości poznawczej to ten ogród nie ma. Po powrocie, opracowując fotografie - weryfikuję je. Jednakże może się zdarzyć , że coś nie tak jeszcze się znajdzie. Proszę więc o sygnały.