Clotilde Soupert
fotografie – przez uprzejmość – Pani Urszula Trętowska w ogrodzie Lost Beauties 2012.
Polyantha .
Chromolitografia z Gallica Biblioteque Numerique – Journal des Roses
Synonimy – nie wiedzieć z jakiegoż to powodu uznano, że należy podkreślić w nazwie powinowactwo tej odmiany z różą herbatnią. O tyle to zastanawiające , że ani kwiat , ani roślina zewnętrznie herbatniej nie przypomina w jakikolwiek sposób. I tak oto zwą ją Madame Hardy du The, czy Madame Melon du The, Clothilde Soupert.
Hodowca – Soupert & Notting, rok 1889.
Kwiaty w zasadzie białe. gdy otwierają się na zewnętrznych płatkach obserwujemy mocne karminowo czerwone zabarwienia. gdy kwiat otworzy się widzimy z reguły kwiat biały z mniej lub więcej przebarwionym na delikatnie różowy kolor, centrum kwiatu. a wszystko to dzieje się na w sumie niewielkim teatrum ,jako że kwiaty jej nie przekraczają średnicy 4 cm. Są za to bardzo mocno wypełnione mrowie delikatnych i jak na dzisiejsze standardy zbyt delikatnych płatków co powoduje, że nie jest ona zbytnio odporna na pogodę wilgotną i nie lubi też zbyt zimnych dni. te, nieprzyjemne i dla nas stany pogodowe powodują u niej tworzenie się mumii kwiatowych. W okolicach o sympatyczniejszej pogodzie niż u nas jest to przepiękna, niezawodna i bardzo lubiana do dziś odmiana. Kwitnie bardzo obficie, niewielkimi kiściami przez cały sezon.
Rycina pochodzi z Rosen Zeitung, oraz z obszernego wydawnictwa z roku 1885 Dictionaire des roses Maxa Singera .
Zapach – mocny, słodki.
Krzew – jest to roślina dorastająca do około 80cm wysokości a jej delikatne, zabarwione na zielono pędy z reguły nie są uzbrojone w kolce. Cechy te sprawiają, że możemy odmianę tą uznać za prekursora tak modnych dziś róż patio.
Liście drobne, jasno zielone.
Pochodzenie – Mignonette x Madame Damaizin . Jednak Roy Shepperd History of the Rose na stronie 225 pisze:”mówi się, że Clotilde Soupert pochodzi od krzyżówki prawie białej polianty, Mignonette i kremowego białej, cieniowanej łososiem, róży herbacianej Mme Damaizin. Tendencja Clothilde Soupert do częstego wytwarzania czerwonych kwiatów sprawia, że takie pochodzenie jest nieprawdopodobne, ponieważ ani Mignonette, ani Mme Damaizin nie mieli przodka tego koloru. Pod innymi względami ogólnie przyjęte pochodzenie jest możliwe, ale jeśli geny dla pierwotnego koloru nie istnieją u rodziców, prawdopodobnie nie wystąpią u potomstwa i dlatego musimy założyć, że pochodzenie Clothilde Soupert jest nieprawidłowo zarejestrowane.
Jak to u polyanth bywa bardzo lubi tworzyć samoistne mutacje i tak oto możemy spotkać się z formami pnącymi wyselekcjonowanymi dwukrotnie. Raz w amerykańskiej firmie Dingee & Conard w roku 1902 i po raz drugi przez Berckmansa. Są tak do siebie podobne, że tylko odrębność zdarzeń w jakimś stopniu uzasadnia jej odnotowanie.