Bagatelle – rosarium

1-bagatelle-to-juz-naprawde-blisko-709

Picture 1 of 28

Do Bagatelle zawinszowaliśmy sobie dość forsowną wycieczkę pieszą przez Lasek Buloński.  Z perspektywy czasu tego nie żałuję, jednakże wtedy docierając na miejsce byliśmy ogromnie zmęczeni. A robota dopiero była przed nami. Może dlatego długo nie mogłem się zdobyć na jakieś ogólniejsze refleksje. Ogród , będący dziś częścią Lasku Bulońskiego,na jego skraju, zachwyca atmosferą poetyckiego spokoju i piękna. W środku naturalistycznego parku znajduje się wspaniałe i rozległe założenie formalne. Składa się ono z wielu niezależnych od siebie części jednakże stanowiących integralną, niebanalną całość. Zwiedziłem tylko część tego założenia gros czasu poświęcając różom.  Jakże jednak jak tu nie wspomnieć tu o wspaniałych trawnikach o fakturze  najwspanialszych dywanów. O perfekcyjnie poprowadzonych ogrodach użytkowych z pedantycznie wyprowadzonymi drzewami owocowymi. Grządki warzywne są tam  nie tylko ucztą dla żołądka ale przede wszystkim dla oczu.

Samo rosarium składa się jak gdyby z dwu części. Stricte rosarium poprowadzonego formalnie  na rabatach okolonych przyciętym pedantycznie karłowym bukszpanem i bardziej swobodnych nasadzeń gdzie to prezentują się naszym oczom , róże, które prawdopodobnie będą królowały w naszych ogrodach w najbliższym czasie. Są to tzw, nasadzenia konkursowe. Każdy zwiedzający może oddać swój głos na tą odmianę która mu się najbardziej podobała. Laureaci konkursów/może nie wszyscy, ale francuscy z pewnością/ znajdują potem swe miejsce  w rosarium. Dlatego też  zasypię Państwa mnóstwem nowości. O wielu odmianach nie będę w stanie nic powiedzieć. Dlatego też by nie popuszczać zbytnio fantazji zostaną one zaprezentowane w formie dwu odrębnych, zbiorowych, prezentacji z podziałem na mieszańce herbatnie i floribundy.

W formalnym ogrodzie różanym wszystko cieszy.

-Przede wszystkim przestrzeń. Róże, rabatki z różami porozrzucanymi na   rozległych trawnikach perfekcyjnie aż do przesady wypielęgnowanych.

-Naturalna rzeźba terenu. Z lekka sfalowane łączki , które zapewniają naturalną ekspozycję roślin.

-Archtektura. Wyrafinowane formy architektoniczne, które tutaj są naturalnym tłem dla ogrodu. To architektura ubogaca ogród. Odwrotnie niż na Mainau gdzie to ogród różany jest ogrodem przypałacowym, dodatkiem do pałacu.

- Architektura roślin.  Z lekka porozrzucane stare okazy drzew tworzą szkielet kompozycji, osadzają ją w pejzażu. Nadto mnóstwo topiarów a zwłaszcza perfekcyjnie przystrzyżonych cisów z czego Francuzi słyną

- Może najsłabszym elementem ogrodu są te elementy wystroju, które bezpośrednio służą różom. Te przeróżne pergole i trejaże – dla mnie –  nie są najwyższej marki.

Wreszcie same róże. Dobór odmian jest w pełni świadomy i bardzo specyficzny. Dominują nowości, laureaci konkursów, które już nieco obniżyły rangę i werdykty jakie na nich zapadają nie mają takiej mocy rażenia jak ADR w Niemczech. Ciekawszy jest sam sposób prowadzenia. Nieprawdopodobnie duże nagromadzenie perfekcyjnie prowadzonych form piennych powoduje, że  rosarium obserwujemy jak gdyby na dwu piętrach. Na dole czule ogarniają formy pienne nasadzenia form krzewiastych głównie jako małe grupki po kilka roślin jednej odmiany. Splata to się tak mocno, że wielokroć zdarzyło mi się pomylić fotografie. Staranność uprawy jest niebywała. Szef ogrodników musi być tam tyranem dla robotników. Zapewne musi tam też być wymieniana gleba,  gdyż ponad stuletnie bytowanie róż na tym  jednym miejscu w takim zdrowiu byłoby niemożliwe.  Zapewne jest to specyfika miejscowa, której nie znam , ale dość powszechnie występowanie mączniaka prawdziwego zdumiało mnie. W każdym razie poziom kultury uprawy jest nieporównanie wyższy niż w Roseraie L’Hay. O czym w innym miejscu.

Le Parc de Bagatelle jest jednym z czterech ogrodów, które razem  z: Parc Floral de Paris, l’Arboretum de l’Ecole du Breuil i le Jardin des Serres d’Auteuil,tworzą paryskie ogrody botaniczne.

Trochę historii.

Pierwotnie Bagatelle było niczym więcej niż jeno skromnym domkiem myśliwskim  Marszałka  d’Estrées,    miejscem na okolicznościowe uroczystości i polowania.  Miejsce to szczególnie upodobał sobie  hrabia d’Artois  który  nabył je    w 1775 roku.

Szaleństwo zaczyna się w roku 1777 gdy to w wyniku zakładu pomiędzy hrabią d’Artois a bratową królowej Marii Antoniny kosztem  ponad 2 mln. liwrów w ciągu 63 dni powstał ów pałacyk cacko/bagatelle/ i park. Zaprojektował to wszystko architekt François-Joseph Belanger.

Park współczesny, to pomysł dziewiętnastowiecznego Komisarza d.s. ogrodów miasta Paryża Jean Claude Forestiere. Miasto Paryż stało się właścicielem tych terenów w roku 1904, gdy to wdowa po ostatnim dziedzicu sir Richard Wallace sprzedała je dla miasta.Paryż powierzył renowację zaniedbanego  parku Bagatelle Jean-Claude Nicolas Forestierowi, konserwatorowi parkow i ogrodów paryskich, który przekształcił ogród Bagatelle w ogród romantyczny obejmujący ponad 25 hektarów powierzchni, pełen egzotycznych roślin, które możemy  podziwiać do dnia dzisiejszego. Jemu również zawdzięczamy wspaniałe  rosarium i Ogrod prezenterów (jardin des presentateurs). Do tworzenia ogrodu różanego Forestiere zaprosił Juliusza Gravereaux,twórcę rosarium w L’Hay,  który hojnie uposażył rosaium dając mu na dobry początek 1600 sadzonek róż. To tu właśnie zorganizowano w roku 1907 pierwszy na świecie konkurs różany , który to odbywa się  rokrocznie po dzień dzisiejszy bez przerw nawet na czas wojen.

Na terenie ogrodów w Oranżerii,  rokrocznie od roku 1983  odbywają się koncerty szopenowskie.

W roku 1997 , rosarium Bagatelle zaczęło kompletować  róże dla japońskiej kopii Bagatelle. Wybranych zostało 1500 odmian które winny się dobrze sprawdzić w tak odmiennych warunkach klimatycznych. Ogród ten został otwarty 9 05 2001 roku . I tak oto powstał niezwykły ambasador Francji w kraju wschodzącego słońca.Tak oto róża łączy ludzi kraje i kultury różnych stron świata. ten niezwykły ogród założono 250 km od Tokyo na półwyspie Izu.

1 komentarz do “Bagatelle – rosarium”

  1. Ewa Miszczak napisał:

    W sierpniu odwiedziłam nie Bagatelle (bo nie wiem gdzie o tym napisać) ale Thabor – park miejski w Rennes. Pięknie utrzymany park z ciekawymi założeniami florystycznymi, a na końcu obszerna kwatera botaniczna z tabliczkami, interesujące rosarium oraz rabaty z kwitnącymi właśnie przeróżnymi daliami. Będąc w Rennes warto wybrać się do Thabor, bo to jeden z jaśniejszych punktów na mapie tego miasta. Niechlujna i zaniedbana starówka pozostawia niestety niesmak.

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.