Minehaha
Mieszaniec róży wichury. Wyhodowana została przez Michaela Walsh’a w roku 1904. Kwiaty pełne, rozetowego kształtu o średnicy około 4cm, niezwykle czystej, łososiowo różowej barwy, ale kolor jej nie jest stabilny i przekwitając kwiaty nabierają białych odcieni Są lekko pachnące. Odmiana według mnie o wiele bardziej atrakcyjna od bardzo ją przypominąjacej Dorothy Perkins, która to zrobiła w świecie róż ogromną karierę. Dla Minehaha los odmówił tego zaszczytu i znana jest tylko w wąskim gronie rosarian.
Fotografie obok: Marian Sołtys rosarium Borova Hora 2011.
Krzew jest bujnym ramblerem o pędach dorastających do 6m długości. liście małe, bardzo gęsto rozmieszczone na pędach, ciemno zielone, błyszczące. To zdrowa, bujnie rosnąca roślina. Może być prowadzona na wiele sposobów a jej duża odporność na choroby grzybowe sprawia, że wybaczy nam wszelkie błędy pielęgnacyjne. Jest odporna na braki w przepływie powietrza, dobrze będzie się sprawować w każdych warunkach uprawowych. Mrozoodporność jej definiowana jest różnie. Od 4 do 6 strefy usda.
Pochodzenie: rosa wichuraiana x Paul Neyron . Minehaha to imię żony Hiawathy, indiańskiego wodza, bohatera poematu autorstwa Longfellow. więcej znajdziemy przy opisie róży Hiawatha.
Fotografie – przez uprzejmość Pani Elżbieta Kozak
czwartek, 6 Luty 2020 o godz. 22:28
Urzeczony pięknymi zdjęciami tej róży w pełnym rozkwicie, od zeszłego roku mam ją u siebie. Wypuściła ponaddwumetrowe pędy z drobnymi zdrowymi liśćmi. Teraz mamy luty i zimę-niezimę, a ona nadal zielona, ale ma także wielką ochotę na wczesną wegetację – pąki na całej długości pędów rozwinięte. I to jest właśnie ten jej problem, o którym wspomniano na HMF – wymaga okrywania na wiosnę. Być może wytrzymuje ze 20 lub więcej stopni na minusie na początku zimy, ale nie w takim stanie, w jakim znajduje się obecnie.