Eva

eva  eva  eva

Mieszaniec piżmowy, /lambertiana/, wyhodowana przez Wilhelma Kordesa II w roku 1933. Kwiaty średnicy 6-7cm, karminowo różowe/karminowo czerwone/ lekko pachnące.

eva-kordes-jpg2_

eva-kordes fotografie obok Elżbieta Sołtys rosarium Barcelona 2012.

Kwiaty półpełne, złożone na ogół z dwu okółków płatków, czasem pojedyncze.Kwitnie w sposób przypominający taką wyrośniętą floribundę, ale jej wiechy kwiatowe sa nieporównanie większe. w opisach odmianowych znajdziemy wzmianki, ze jej baldachy kwiatowe składać się mogą nawet z ponad 70 kwiatów!

eva-kordes-galicja-2011-598a

Fotografie obok: Marian Sołtys rosarium Borova Hora 2011 i Bratysława 2012.

Krzew w dobrych warunkach klimatycznych może być prowadzony w formie kolumnowej. W naszej strefie możemy się spodziewać co najwyżej 150-180cm jako, że mrozoodporność to zaledwie 6 strefa usda.

eva-ko-jpg3_ eva-ko-jpg4_

Liście ozdobne bardzo duże, ciemno zielone, błyszczące. Skrzyżowanie z mieszańcem herbatnim dało wprawdzie atrakcyjne, duże kwiaty i liście , ale zdecydowanie obniżyło mrozoodporność.

eva-ko eva-ko2

Zgodnie z żelazną zasadą iż nic za darmo nie mamy. Dobra odporność na choroby grzybowe.

eva

eva1 Fotografie  z rosarium M. Kralki 2013.

Pochodzenie: *Robin Hood *Pembertona x J.C.Thornton – mieszaniec herbatni. Peter Beales pisze o niej jako o mniej znanej odmianie. Uwaga ta być może ma swoją słuszność w odniesieniu do szeregowych rosomanes, ale już nie da się tego powiedzieć w odniesieniu do samego hodowcy. Jak trafnie podkreśla to Jeff Wyckoff, przez prawie 10  następujących po jej wychowaniu lat, Eva, stała się dla Kordesa „najlepszą klaczą w stajni” będąc rośliną mateczną dla większości z wprowadzonych wówczas przez niego  mieszańców piżmowych a także w dwu kolejnych przypadkach dawcą pyłku.

Popularność mieszańców piżmowych w ciągu ostatniego stulecia fluktuowała podobnie jak i innych grup róż. Raz były bardziej popularne, innym razem mniej. Jeżeli porównamy dane zawarte w Combined Rose List z roku 1988 i w roku 2007 , to okaże się że ich popularność zdecydowanie wzrosła. I tak odmiana Eva była w roku 1998 oferowana przez 5 szkółek,a w dwadzieścia lat później już przez 20 firm. Danae odpowiednio przez 9 i 33 a Omawianą tu Ballerinę w roku 1988 oferowało 26 szkółek, podczas gdy w dwadzieścia lat później ponad 100! – podaję za Suinstable Rose Garden , str.265.

Fotografie: Przez uprzejmość Pani Elżbieta Kozak.

Wspaniałą anegdotę związaną z tą różą , opowiada nam  Peter E. Kukielski, który jest kuratorem  Peggy Rockefeler Rose Garden.  W wydanej w roku 2010 książce „The Suinstable Rose Garden” znajdziemy taką oto opowieść: ” W roku 2007,  po intensywnej renowacji,  Peggy Rockefeler Rose Garden został ponownie otwarty dla publiczności. Rozpoczęło się pierwsze kwitnienie…Byłem w ogrodzie i rozmawiałem z kilkoma  odwiedzającymi, kiedy podeszła do mnie młoda dama.

Przywitałem się z nią.

Gdzie jest Eva? spytała  ostro, z niespodziewaną stanowczością  i niecierpliwością.

Założę się, że ma Pani na imię Eva, replikowałem. Tak, ale ja wciąż czekam na odpowiedź.

Domyślam się, że jesteś tu, by zobaczyć swoją różę… to tu proszę…

Bez wahania ruszyła szybkim krokiem w stronę  sekcji  ogrodu przeznaczonej dla mieszańców piżmowych, gdzie  Eva właśnie pięknie kwitła. Eva, /ta  odwiedzająca / następnie ruszyła z powrotem w kierunku wyjścia  tak szybko, jak przyszła , ale na odchodne powiedziała:

Dziękuję Ci , ta róża wygląda dobrze. Wrócę ponownie za rok i …
wskazując palcem na mnie powiedziała  – upewnię się, czy dobrze się nią opiekujesz.

Och, będę się starał ! Powiedziałem, prawie bojąc się o swe życie  i zobowiązując się do  osobistej ochrony symbolicznej kwiecistej radości tej pani.
Otrzymawszy bezpośrednie rozkazy od jednej, małej energicznej jak dynamo Evy, stanąłem jak wryty na ścieżce aby to zdarzenie przemyśleć. Nie zawałem sobie jeszcze z tego sprawy, jak  rozmowa ta zmieni mnie na resztę w moich dni.

W tej chwili stało się zupełnie jasne, że powinienem o ogród ten dbać jak o swój własny a może i bardziej, bo każdy ma tu swoją Evę.

Obserwowałem, jak do ogrodu przybywa gość po gościu, i zdałem sobie sprawę z tego, że biorę odpowiedzialność za to , że oni przybywając  czerpią ogromną radość z tej publicznej przestrzeni, za tą jedną czy dwie róże, które uważają w tym momencie za swoją.

Lekcja dla  kuratora: Eva i pozostałe 600 z odmian muszą być tak dobrze zadbane, aby cieszyć wszystkich odwiedzających bez wyjątku.”

1 komentarz do “Eva”

  1. Ada Tarnawska napisał:

    Róża ta trafiła do mnie w sposób przypadkowy, ot miły prezent od sprzedawcy. Eva miała rosnąć ścianą pięknych kwiatów w winnym kolorze. Kwiaty faktycznie bardzo przyjemnej urody, średniej wielkości, jednak już wielkość krzewu i obfitość kwitnienia daleka od „ściany kwiatów”. Nie rośnie i nie kwitnie w sposób właściwy dla piżmówek. Właściwie to trudno określić budowę krzewu. Dość długie, sztywne pędy rozrastające się na boki, oporne na prowadzenie wokół podpór. Eva kwitnie bukietami, dość oszczędnie, dość późno, powtarzalność kwitnienia niezbyt szczodra. Ale jest ciepłym wspomnieniem długich, miłych rozmów o różach.

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.