Różane podróże Małgorzaty Kralki czIII. John Scarman i ogród Landhaus Ettenbuhl
Landhaus Ettenbuhl to nie tylko ogród różany, to również ogród ozdobny, posiadłość prywatna, to też przedsiębiorstwo oferujące nie tylko krzewy róż ale i produkty związane z różami a to kremy, perfumy, wydawnictwa kursy a nawet cukierki.To również restauracja, i centrum szkoleniowe.
Pani Małgorzata Kralka o swojej wizycie w tym ogrodzie tak pisze: „Landhaus Ettenbuhl, położony blisko granicy Szwajcarskiej , niedaleko Bazylei, to prywatny ogród i szkółka róż bardzo mało znanego w Polsce hodowcy i designera Johna Scarmana, Anglika mieszkającego od wielu lat w Niemczech. Ogród złożony jest z pięknych wnętrz i tajemniczych a romantycznych zakamarków. Róże zastosowano tu we wszelkich możliwych kombinacjach. Zobaczyłam tam poszukiwane przeze mnie odmiany Sally Holmes i Betty Prior. Ich uroda okazała się warta wszelkich starań aby je zdobyć. Widziałam odmianę Mozart, z grupy piżmowych wspinającą się hen wysoko, na parę metrów w górę drzewa niczym potężny rambler. Na fotografii obok. Niewiarygodny widok! Z odmian hodowli samego Johna Scarmana zachwyciła mnie Citronella. Róża pnąca, dorastająca do 2m wysokości. Kwiaty pojedyncze, cytrynowe, muśnięte pomarańczem. Piękna jest też Burgundy Rambler, ciemno kwitnące pnącze o wielokrotnym kwitnieniu. Dalej, wyróżniłabym Kirsten Klein, odmianę o pojedynczych różowych kwiatach, również ciągle kwitnącą. Piękny jest też pnący okaz o nazwie posiadłości – Landhaus Ettenbuhl. Trzeba też wspomnieć o trochę podobnej do Super Excelsy odmianie Brewood Belle. Jest to miejsce warte odwiedzenia w ciągu całego sezonu, gdyż dobór odmian jest niezwykle staranny i zawsze znajdziemy coś co nas w danym momencie zachwyci”.
Historia tego ogrodu zaczyna się od 7 hektarów łąk, na których Stefania Korner/późniejsza żona Scarmana / zakłada stadninę koni. Potem w czasie wyjazdu – chyba dłuższego – do Anglii , przywodzi trochę róż i zaczyna zakładać ogród różany. John Scarman pojawia się w Ettebuhl w roku 1998. Jest to projektant zieleni i hodowca róż. On to nadaje nowo powstającemu ogrodowi inny wymiar. Nadaje mu typowo angielską atmosferę, z całym swoim romantyzmem, bogactwem i mistrzowskimi układami roślin, podział na różne wyodrębnione miejsca w ogrodzie, wykorzystanie topiarów i temu podobne, bardzo brytyjskie rozwiązania. Piękno tego ogrodu zawiera się między innymi i w tym że jest w nim zawarte prawie 40 lat prywatnej miłości i pasji Scarmana. W ogrodzie tym znajdziemy oczywiście – poza odmianami historycznymi praktycznie wszystkie hodowle Scarmana.
Jest to nie tylko zbiór roślin, to swego rodzaju centrum edukacyjne. Scarman prowadzi tu kursy wtajemniczające chętnych w tajniki angielskiej szkoły projektowania ogrodów. Organizowane są tu również imprezy okolicznościowe. Na ten przykład czerwcowy Rose Festival, który padł ofiarą własnej popularności. Po prostu niezbyt duże założenie ogrodowe nie wytrzymywało najazdu gości, którzy dosłownie zadeptywali ogród który nie dawał rady się regenerować. Najazd gości nawet do 10 000 jednorazowo powodował również dużą uciążliwość dla miasteczka. Festiwale zostały więc zawieszone. Organizuje się obecnie kilka pomniejszych imprez. Informację podaję za stroną internetową Badische Zeitung z 8 06 2008 roku.
Wszystkie fotografie możemy obejrzeć dzięki uprzejmości Pani Małgorzaty Kralki.