Jesienne obrazki Mai Zamroch
Pierwsza część prezentacji to ogród Pani Mai dwa lata temu. Fotografie są przepyszne, ale było ich tylko sześć . Dołączyłem więc kilka fotografii ze swojego ogrodu. Dziś możemy podziwiać odsłonę drugą. Ogród starszy o dwa lata. Prezentacja dotyczy już wyłącznie ogrodu Pani Mai.
„Ogród założony został 9 lat temu(włącznie z brzózkami i wierzbą,która wygląda jakby była „odziedziczona”). Ogród co roku wygląda trochę inaczej,bo ciągle przesadzam,dążąc do nieosiągalnej doskonałości. Nie ma tu wielu zdjęć róż,bo róże królują latem, a poza tym są to zwykle bardzo młode krzewy, jeszcze nie w pełni swych możliwości. Każdego roku wymyślam jakiś nowy zakątek, a że działka jest bardzo duża, mogę pofolgować wyobraźni(co nie zawsze się sprawdza, ale lubię zmiany, nawet jeśli ma to być naprawa czegoś spartaczonego). Ten ogród nie ma projektu, i to mi się najbardziej w nim podoba”.
Od siebie mogę dodać tylko, że piękno tego kawałka ziemi który wzięła Pani w swe posiadanie zapiera dech. I jeszcze jedno . To nie są żadne obrazki. To są wspaniałe obrazy. Nie zmieniłem tego tytułu tylko dlatego, że jest to bardzo często odwiedzany wpis. Nie chciałem mylić czytelników.
sobota, 4 Grudzień 2010 o godz. 21:56
Do Pani Mai Zamroch: ależ Pani ma talent, a właściwie cały pęczek talentów – i do ogrodu, i do fotografii i do poezji ( tak, proszę Pani) z całą pewnością też. Bo i Pani ogród i fotografowanie – są poetyckie i tytuły pod zdjęciami także… Obejrzałam Pani zdjęcia i poczułam się, jakbym pod wieczór dostała jeszcze jeden imieninowy prezent. Każde piękno, które dostrzegamy, które mamy w sobie, które tworzymy – jest bezcenne.
poniedziałek, 20 Czerwiec 2016 o godz. 18:40
Witam.Rzeczywiście moja przedmówczyni ma rację. Ogród jest piękny, majestatyczny i wytworny. Taki lubię. Jeżeli mi się uda to zaproszę kiedyś Państwa do mojego ogrodu.Pozdrawia miłośniczka traw i zwariowana na punkcie róż.