Różane Podróże Małgorzaty Kralki czII.Baden Baden
Miasto Johannesa Brahmsa. Lichtentaler Alee prowadzi wprost do Gonneranlage rose garden, który oferuje nam ponad 300 odmian róż. Zaprojektował go w modnym podówczas stylu geometrycznym architekt zieleni Max Laeuger a sfinansowanie tego założenia zawdzięczamy magnatowi kawy Herrmanowi Sielcken, który postanowił stworzyć go na początku XX wieku dla swojej żony, jednakże sam ogród został nazwany imieniem ówczesnego burmistrza Baden Baden Alberta Gonnera. Z kolei ogród różany będący sercem tego parku założony został w roku 1952. Nasadzenia kwiatowe uzupełniają liczne rzeźby i centralnie umieszczona fontanna. Wszystko w niezwykle uporządkowanym, klasycznym stylu usposabia nas do spacerów i marzeń.
Pani Małgorzata Kralka pisze:” Bardzo znane miejsce dla każdego miłośnika róż. Rodzaj publicznego parku z rabatami różanymi, gdzie każda odmian ma swoją etykietę. Wysadzono tu przedewszystkim odmiany wielkokwiatowe i rabatowe. Jest też trochę ramblerow prowadzonych przy stożkowych konstrukcjach metalowych. Rabaty bez towarzystwa bylin obrzeżone są trawnikami. Są również bardzo piękne rabaty mieszane. W ogrodzie tym wpadł mi w oko rambler Doroty Dennison , Marchenland firmy Tantau oraz Sparrieshop Kordesa z 1952 roku. Jest również drugie wspaniałe założenie – ogród różany położony na stokach góry Fremersberg zaliczany przez Wolrld Federation Rose Society do najwspanialszych ogrodów różanych. Znajduje się on w górnej części miasta. Poza ogrodem doświadczalnym,o bardzo skromnej kompozycji – poprostu kwadratowe klombki 1 x 1 gdzie nowe odmiany podlegają obserwacji i ocenie zobaczymy masę ramblerów. Wszystkie bardzo starannie i przepięknie rozpięte na siatce ogrodzeniowej oraz w postaci girland na łukach. Niewątpliwą ozdoba tego miejsca jest jego położenie wysoko ponad miastem jak również owe aleje girlandowe przyozdobione postaciami antycznych bogiń. Wszystko starannie i pedantycznie opisane i oznakowane.”
Ów górny ogród przywołał mi nieodparcie reminiscencje z ogrodu różanego Abbaye de Valsaintes we Francji, gdzie to do końca nie było się pewnym czy to róża jest głównym aktorem w tym spektaklu.Jakże to dalekie od myślenia Gertrude Jekyll, gdzie to wszytko musi być podporządkowane jednemu . Kontemplacji piękna róż.
Spójrzmy więc na tych kilka zdjęć z ogrodu i na róże, na które zwróciła oko obiektywu nasza przewodniczka.
czwartek, 2 Grudzień 2010 o godz. 20:10
Piękna wycieczka,ale porządek dobijający.