Devoniensis
fotografie – przez uprzejmość – Pani Urszula Trętowska – Montisfont Abbey
Herbatnia,
Synonim – Magnolia Rose, Victoria,Tradd Street Yellow.
Hodowca – wyhodował ją mieszkający w Stone/ Devon/ amator, George Foster w roku 1838, lub w 1841 jak chce J.Harkness. Ta przypadkowa siewka / z samozapylenia/stała się potem jego znakiem rozpoznawczym, z tej róży zasłynął i nie mamy wiedzy czy cokolwiek jeszcze wyhodował. Zresztą w literaturze fachowej prezentuje się nam jak kameleon. Raz jako Foster a innym razem jako Forster. Raz podaje się, że pochodził z Davenport a innym razem z Devonport lub Plymuth. Nadto Roy Shepperd w swoje History of roses, pisze, że róża ta została znaleziona w ogrodzie Pana Fostera.
Kwiaty średnicy 10-12 cm, zbudowane są z nawet około 100 płatków, wyglądają jak gdyby wykonane były z najprzedniejszego jedwabiu a ich biały kolor przechodzi w żółty środka. Kwiaty mają kształt ćwierćrozetowy z zielonym oczkiem Kwitnie przez cały sezon, małymi gronami kwiatów o intensywnym , herbacianym zapachu. Wspomnieć też należałoby, że charakteryzuje się bardzo wczesną porą kwitnienia. Devoniensis stała się natychmiast bardzo popularna i w latach dwudziestych ub. wieku uprawiana była komercyjnie na kwiat cięty na Florydzie
Krzew o bujnym wzroście, przekraczającym 3m wysokości, dobrze się krzewi i rozrasta, liście jasno zielone. Mrozoodporność 6 strefa usda.
Liście – początkowo brunatno czerwone, potem ciemno zielone, skórzaste.
Pochodzenie: Park’s Yellow Tea-scented China x Smiths Yellow China.
Mamy jeszcze klimbera wyselekcjonowanego przez niejakiego Pavitt’a w roku 1858, dzięki któremu możemy jeszcze tę odmianę podziwiać. Przy wszystkich cechach rośliny wyjściowej, ten sport ma nieco bardziej różowe kwiaty ,przypominające Souvenir de la Malmaison. Wzbudził on spore zainteresowanie: był to pierwszy sport – klimber, który był szeroko sprzedawany w czasach, gdy zjawisko to było mało zrozumiałe dla rosarian. Jej główne kwitnienie jest długotrwałe i spektakularne, ale i później nigdy nie przestaje kwitnąć. Tak się ułożyło iż ów sport stał się z czasem bardziej popularny od odmiany wyjściowej. Dziś obie te wersje są równie popularne.
Ciekawie o tej róży pisze też Nancy Steen w swojej uroczej gawędzie o starych różach w wydanej w roku 1966 książce the Charm of Old Roses – ”
Jedna z najwcześniejszych róż herbacianych została wyhodowana w Anglii w 1838 roku przez skrzyżowanie Smit’s Yellow Tea z Park’s Yellow China. Została ona wyhodowany w Devon przez pana Fostera i nazwano ją odpowiednio -Devonienisis. przez długi czas była uważana za najlepszą różę herbacianą wyhodowaną w Anglii, ale ze zdziwieniem usłyszeliśmy, że w tym kraju klimat pogorszył się, z wyjątkiem bardzo łagodnych i uprzywilejowanych miejsc. Właściwie nie możemy sobie przypomnieć jednego krzewu tej róży na Wyspach Brytyjskich, co raczej potwierdza to stwierdzenie. Dwadzieścia lat później pojawiła się forma pnąca, którą wciąż można spotkać w wielu ogrodach Nowej Zelandii – rzadziej widuje się nisko rosnącą, krzaczastą formę Devoniensis.
Przychodzą mi na myśl trzy szczególnie dobre egzemplarze wspinaczkowe które widziałam w Nowej Zelandii. Jeden rośnie w starym ogrodzie w Wanganui; w ogrodzie jednego z historycznych domów Auckland, w Highwic, rośnie kusząca roślina, bardzo obficie kwitnąca i zdrowa; jeszcze inny rośnie na polu w Waipawa. Kiedy 100 lat temu powstał ten ostatni dom w Hawke Bay, czteroakrowy ogród został zaplanowany w tradycyjnym angielskim stylu, a jego część stanowił formalny obszar otoczony drzewami i krzewami. Nad żelaznym łukiem posadzono wspinaczkową formę Devoniensis; i chociaż ta część ogrodu została opuszczona dawno temu, a łuk od tego czasu zardzewiał, ta róża herbaciana – która teraz wypełniałaby duży pokój, wciąż stoi, Nie przycinano jej od bardzo dawna; tak więc rozprzestrzeniła się we wszystkich kierunkach mieszając się- z innymi starymi Różami Herbacianymi W tym ogrodzie Devoniensis zakwita jako jedna z pierwszych.
Ze względu na kremową barwę i bogatą konsystencję dużych, pełnych, raczej płaskich kwiatów, ta angielska róża herbaciana jest czasami nazywana różą Magnoliową – nazwa, która dobrze do niej pasuje. Wspaniałe czerwonawo-zielone liście stanowią dobre tło dla bladego piękna kwiatów, które czasami są zabarwione miękkim połyskiem u podstawy grubych płatków. Kiedyś Devoniensis było używane jako podkładka, na której oczkowano delikatniejsze herbaty; i okazało się, że efekt jest wystarczająco zadowalający. Często próbowaliśmy wyhodować tę odporną różę z sadzonek; ale jak dotąd nie odnosiliśmy sukcesów.” Tamże – strona 86