Kronprinzessin Viktoria Von Preusen
fotografia pochodzi z książki „Pink Ladies” Molly and Don Glentzer
Róża burbońska. Ponieważ jest żółtym sportem słynnej Souvenir de la Malmaison, nazywana jest/chyba częściej / Souvenir de la Malmaison Jaune. Wypatrzył ją w roku 1888 C. Vollert. Kwiaty o średnicy około 10cm są mleczno białe ze środkiem o siarkowo żółtych cieniach. Zewnętrzne płatki kwiatowe białe, zaokrąglone i duże. Płatki środkowe drobne żółtawe i i ułożone wewnątrz kwiecia nieco nieporządnie. Poza kolorem bardzo podobna do odmiany wyjściowej. Pąk ma owalny, pełen gracji,który nieśpiesznie , ale bez większego problemu rozwija się do formy przypominającej kamelię a kwiat pozostaje bardzo długo na roślinie w nienagannym kształcie. Cecha ta sprawia, że świetnie nadaje się na kwiat cięty, do wazonu – a zwłaszcza te z jesiennego kwitnienia. Ma bardzo silny zapach bardzo przypominający zapach róż alba.
W Journal des Roses z roku 1888 znajdziemy taką oto ciekawą opinię: „Ze wszystkich róż wprowadzonych w roku 19888 do handlu, obecnie prezentowana, należy z całą pewnością do najlepszych, a kiedy jej produkcja upowszechni się, stanie się jedną z najbardziej poszukiwanych róż ze względu na niezwykłą obfitość kwitnienia.” Cytuję za B. Dickersonem The Old Rose Advisor str.98. Jakże ciężko jest coś przewidzieć, nawet w różach. Podczas gdy odmiana wyjściowa po z górą stu latach doczekała się ponownego odkrycia uhonorowania tytułem jednej z najpiękniejszych róż świata, jej biało żółty sport znany jest jedynie specjalistom i maniakom kolekcjonerom.
Krzew dorasta do 120cm wysokości, mrozoodporność 5 strefa usda. Charakteryzuje się bardzo energicznym wzrostem a jej krępe silne pędy wyposażone są w nieliczne, o zróżnicowanej wielkości kolce. Liście niewielkie, owalne,w miękko zielonym odcieniu.
Pochodzenie: Sport od Souvenir de la Malmaison.
Spójrzmy co o tej odmianie pisał dwutygodnik Ogrodnik Polski rok 1887 nr 21.” Firma berlińska L. Späth’a, poleca wszystkim ogrodnikom i miłośnikom róż, wspaniałą nowość, przez firmę tę otrzymaną. Jest to Kronprinzessin Victoria , pyszna żółta róża burbońska, stanowiąca pododmianę ulubionej Souvenir de la Malmaison. Roślina odznacza się wzrostem silnym i prosto rosnącemi gałęziami; kwiaty osadzone są na silnych szypułkach. Liście wielkie, ciemno-zielone, często mają różową obwódkę i nigdy nie podlegają chororobom. Kwitnie obficie i wcześnie; w tym roku miewała po 15 do 18-u?pączków na jednym pędzie; powtarza kwitnienie tak dobrze jak Souvenir’de la Malmaison. Kwiat jest wielki, zewnątrz mleczno-biały, wewnątrz siarkowo-żółty, od słońca nie cierpi, pachnie, jest bardzo pełny i zachowuje charakterystyczną „trój dzielność“ Malmaison a. Pączek ma formę piękną, podługowatą, trzyma się dobrze przez czas długi i łatwo rozwija. Róża ta szczególniej nadaje się na kwiaty cięte, sadzona bądź to na otwarłem powietrzu, bądź to w skrzyniach, a także godna jest zalecenia jako róża doniczkowa i handlowa, przytem powinna być dobra do pędzenia.?Na wystawie róż w Hamburgu w roku zeszłym otrzymała medal srebrny.”
W dwa lata później – Ogrodnik polski 1891/12 – ton kolejnej notki już nie był tak entuzjastyczny:Przed paru laty wprowadził znany Spaeth do handlu, przez siebie otrzymaną odmianę, pod po- wyższą nazwą. Powstała ona przypadkowo z odmiennie rozkwitłej gałązki Souvenir de la Malmaison i podług zapewnienia hodowcy, miała ona przejąć wszystkie dobre przymioty tej nieocenionej róży. Ciekawem też jest zdanie znawców francuzkich o tej odmianie, przeto poda- jemy tu opinię A. Bernaix’a. Przyznaje on, że opis Spaetba, jest najzupełniej zgodny z rzeczywistością, gdyż róża ta przez swą wytrzymałość na zimno, a zarazem obfite kwitnienie, zasługuje na takie uznanie, jakiem się cieszy Souwenir de la Malmaison. c0 do nas, różę tę obserwujemy już od roku, zasadzoną pod szkłem na tych samych warunkach co i Souvenir , ale zdaje nam się, że nie kwitnie ona równie obficie. Zdanie to wypowiadamy z wszelkiem zastrzeżeniem, i o rezultacie dalszych prób nie omieszkamy donieść.