Parkdirektor Riggers
Fotografie: Przez uprzejmość Pani Małgorzata Kralka.
Klimber, mieszaniec róży kordesii. Pnąca, choć może być stosowana również jako róża parkowa.Hodowla Kordesa z roku 1957. Kwitnąc, zakłada duże kwiatostany, nawet po kilkadziesiąt kwiatów, złożone z czerwono-karmazynowych półpełnych, kwiatów średniej wielkości/około 6cm/.
Fotografie powyżej Marian Sołtys Pruhonice.
Kwiaty o lekkim zapachu. Można powiedzieć, że kwitnie przez cały sezon, ale po pierwszym obfitym kwitnieniu to drugie jest już wyraźnie słabsze.
Fotografia obok: Elżbieta Sołtys Roseraie l’Hay 2011.
Krzew wyrasta nawet ponad 3m. wysokości o ciemno zielonych, skórzastych liściach. Jest odporny na niesprzyjające warunki atmosferyczne. Kolejny , udany przedstawiciel, wyłaniającej się wyraźnie nowej klasy róż z udziałem r. kordesii. Może być uprawiana także na słabszych glebach.
Toleruje miejsca zacienione, może być uprawiana nawet przy północnych ścianach. Nagroda jakości ADR za rok 1960.Rzeczywiście zasługuje na wyróżnienie jak rzadko która. Tworzy piękne krzewy bez względu na warunki w jakich przyjdzie jej rosnąć. Ma też swoje wady. Jedną z nich jest podatność na mączniaka odziedziczona zapewne po dawcy pyłku Our Princess. Czyżby Kordes zapomniał, że dobra odmiana może powstać tylko z dobrych rodziców?
Pochodzenie:Rosa Kordesii x Our Princess. To zapewne z powodu jego podatności na mączniaka, był pomijany w dalszych pracach hodowlanych. Dopiero po 25 latach sięgnął po niego Ted Vershuren tworząc czysto czerwony Amsterdam. Jeszcze G.Sherwood wyhodował z jego udziałem Nancy Steen a A. Cocker słynną Silver Jubilee, To chyba najsławniejsza róża z udziałem Parkdirektor Riggers. Ostatni znany mi przypadek użycia omawianej tu odmiany odnotowałem przy tworzeniu przez Harknessów w roku 1983, niestety już zapomnianej odmiany Sue Ryder. Piszę niestety, gdyż Sue Ryder jest postacią wielce zasłużoną dla Polski. Nosiła też tytuł Para Warszawy. Winniśmy jej pamięć pod każdą postacią.