Therese Bugnet
Mieszaniec rugosy.
Hodowca – George Bugnet. 1950. Canada.
Kwiaty – o lekkim zapachu, powtarza kwitnienie, na przykład w 2008 roku w mojej kolekcji, pięknie powtarzała z tym ,że kwiaty już nie są tej jakości co wiosenne i szybko przekwitają. Krzew osiąga sporą wysokość, nawet ponad 3m. wysokości i z tym jej wzrostem jest pewien problem. To klasyczna róża parkowa i stanowi mocny akcent krajobrazowy. W małych ogrodach, czy niewielkich różankach nie pokaże nam wszystkich swoich możliwości a na dokładkę będzie zaborczo przytłumiać sąsiadki, potrzebuje dużo miejsca. Zastanawiałem się już czy sprawdziłoby się w jej przypadku jakieś mocniejsze cięcie. Toleruje cień. Mrozoodporna.Pędy wiśniowo czerwone, w górnej części łodygi prawie bezkolcowe. Jej zdrowotność również jest bez zarzutu. Z każdym rokiem uprawy, ta róża coraz bardziej mi się podoba.
Pochodzenie:[/ rosa acicularis x rosa rugosa kam./ x /r. amblyotis x r. rugosa plena/] x Betty Bland. Jak pisze znana rosarianka Toril Linnerud na łamach biuletynu nr2 PTR, wyhodowanie tej odmiany, zajęło mu 25 lat pracy. Na stronie internetowej poświęconej G. Bugnetowi jako pisarzowi spotkałem takie oto odniesienie do pochodzenia tej odmiany.”Półpełną odmianę dzikiej róży pochodzącej z Rosji, skrzyżował z jakąś miejscową z prowincji Alberta, a otrzymaną w ten sposób odmianę nazwał imieniem swojej siostry”.
Pięknie prezentuje się jesienią sam krzew, co też pokazuje fotografia nr 1 Walentyny Gubały. Wiosną 2008 kwitnienie na całego rozpoczęło się już 27 maja i to jest zdjęcie nr2. podobnie jak rok potem – fotografia nr3. Fotografia nr 4 jest autorstwa Tomka Ciesielskiego.
Jesienią ładnie przebarwiają się liście a potem atrakcyjnie czerwienią się przez całą zimę, pędy . Z tym krzewem jest pewien kłopot. Otóż po 7 latach uprawy osiągnął około 4m wysokości. Jak na warunki naszych niewielkich ogrodów to stanowczo za dużo. W roku 2015 postanowiłem więc drastycznie zredukować jego wysokość do 1,5m. Jaki to da skutek za rok – postaram się opisać.
Therese Bugnet to siostra hodowcy z którą był bardzo związany, była ona zakonnicą we Francji.
Georges Bugnet /1879 – 1980/urodzony we Francji w Burgundii. We Francji ukończył studia, po których pojął pracę dziennikarską w Le Croix. W roku 1904 przeniósł się wraz ze świeżo poślubioną żoną Julią do Kanady. Mieli dziewięcioro dzieci. Początkowo mieszka w prowincji Manitoba, potem już do końca życia w prowincji Alberta. Przez rosarian znany jako hybrydyzer i twórca tak lubianej u nas róży Therese Bugnet, a tak na prawdę był jednym z najważniejszych pisarzy Kanadyjskich. Był czołowym przedstawicielem realizmu w literaturze kanadyjskiej . W swych powieściach- np; Forest/ las/- pokazywał swoją fascynację ludźmi żyjącymi blisko natury. Dożył ponad stu lat i dochował się jedenaściorga dzieci, w tym siedmiu córek.
fot obok – Joanna Smolińska rosarium Powsin 2012.
Na jego cześć jeden z rezerwatów przyrodniczych w prowincji Alberta został nazwany jego imieniem. W jednym ze swoich artykułów zamieszczonym w American Rose Annual, rok 1941 str.111, tak pisał: ” Zajmując się hodowlą nowych odmian róż miałem na celu nie tyle stworzenie nowych odmian do ogródków mieszczuchów ale dać moim bliskim mi farmerom i rolnikom takie róże, by nie musieli się nimi zajmować bo zwyczajnie nie mają na to czasu.”W roku 1978 Uniwersytet prowincji Alberta przyznał mu doktorat Honoris Causa.
piątek, 10 Październik 2008 o godz. 16:01
Jak dla mnie, to „żelazna” odmiana : nie choruje, nie wymarza.
Można posadzić i zapomnieć.
Z moich obserwacji wynika, że każdego roku powtarza kwitnienie, z tym że jest ono niezbyt obfite.
sobota, 20 Marzec 2010 o godz. 17:20
Przydomek „żelazna” jak najbardziej odpowiedni,po tej okropnej zimie ni znaku przemarznięcia,pędy ciągle czerwone,a pąki „gotowe do akcji”
poniedziałek, 26 Lipiec 2010 o godz. 15:50
U mnie ciągle kwitnie,nie wiem czy już powtarza czy to ciągle pierwsze kwitnienie,poprzednich(czerwcowych)przekwitłych kwiatów nie cięłam,ale miałam wątpliwości,czy nie powinnam tego zrobić,nie znalazłam nigdzie informacji czy róża ta zawiązuje owoce?
Te same wątpliwości mam do róży „Gefylt” i Robusta.
niedziela, 22 Sierpień 2010 o godz. 21:32
A owszem,zawiązuje,przynajmniej jeden już mam na krzewie(dość duży,czerwony,”rugosowaty”)
wtorek, 6 Czerwiec 2017 o godz. 20:53
Jestem ciekawa, jak ThB zareagowała na mocne przycięcie, o którym pisał Pan 2 lata temu.
Strona Help Me Find odradza cięcie tej odmiany, ale zauważyłam, że moja 4-letnia ThB bardzo zyskała na wiosennej kosmetyce.
środa, 7 Czerwiec 2017 o godz. 03:58
No tak, Napisałem i zapomniałem.Zrobiłem jej tę drastyczną operację. Na wszelki wypadek, by nie utracić kwitnienia zredukowałem tylko część pędów. Dało to nieco komiczny efekt rzadkiego wybiegniętego krzewu. Skutkiem tego kwiaty ułożyły się jak gdyby w dwu piętrach. Po dwu latach wszystko jednakowoż wróciło do normy.Jakiś wniosek? By przyhamować jej wzrost, wymaga silnego corocznego przycinania a efekty tego zabiegu, nie są zadowalające. Dość jałowy i jak się ma więcej róż pod opieką, ambarasujący zabieg.
środa, 6 Wrzesień 2017 o godz. 10:38
Dzień Dobry. Ten wzrost 3 czy 4 metry u Pana, to został uzyskany dzięki jakimś podporom, czy ona taka wyrosła bez niczego, bez podpierania?
czwartek, 7 Wrzesień 2017 o godz. 08:53
Jak widać na jednej z fotografii, została posadzona obok cisa. Dopóki były to młode rośliny to sobie nie wadziły. Obecnie Teresa wrosła w cisa, splątała się z jego pędami i wykorzystuje je jako podporę. Oczywiście gdyby rosła jako krzew wolnostojący jej pędy nie osiągnęły by takich rozmiarów gdyż znaczną część energii musiały by zużyć na utrzymanie się w pionie samodzielnie.
Podobnie zareagował Charles de Mills. Wykorzystując rosnącą obok tuję założył pędy o długości ponad 5 m! Zachowuje się jak rasowa róża pnąca. http://www.roses.webhost.pl/2017/06/moje-roze-2017-cz-ii/?pid=30065
Takich niespodziewanych zachowań wydawało by się dobrze poznanych odmian róż zapewne zaobserwujemy jeszcze więcej. Przyroda jest niezmierna.
piątek, 8 Wrzesień 2017 o godz. 09:30
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Niesamowite. Zarówno Theresa B. z cisem, jak i Charles z tują. Niesamowite. Niesamowite. To prawda, Przyroda jest niezmierna.
piątek, 8 Wrzesień 2017 o godz. 09:35
Wspaniała strona, od ponad dwóch lat w niej buszuję i ciągle czegoś się dowiaduję. Dziękuję i Pozdrawiam.
wtorek, 3 Październik 2017 o godz. 13:53
Wspaniała ,jest dla mnie punktem odniesienia,czy warto jakąś odmianę zakupić czy nie .Dziękuję :-)
czwartek, 2 Listopad 2017 o godz. 17:48
A propos owoców, oto link do strony, chyba fińskiej lub estońskiej ?, jest tam opis i zdjęcia, na jednym z nich jest owoc http://www.simolanrosario.com/a-uudet-sivut/uudet-rugosat-s-z/theresebugnet.html
czwartek, 11 Styczeń 2018 o godz. 22:09
A tu kolejny link do fińskiej strony, ze zdjęciami Theresy Bugnet, na dwóch z nich bardzo piękne owoce.
http://www.ruususeura.fi/a-suomi/a-rugosat/theresebugnet.html
piątek, 23 Kwiecień 2021 o godz. 07:29
Mam pytanie, czy przycinacie Therese na wiosnę ? Ja mam dwa lata i nie przycinałem jej.